- Dziś sędzia przesłucha dwóch świadków wydarzeń. Podczas składania przez nich zeznań wyłączona została jawność procesu – powiedziała nam sędzia Justyna Mazur, rzecznik Sądu Okręgowego w Radomiu.
Proces w sprawie śmiertelnego pobicia Macieja Mieśnika ruszył, przypomnijmy, 10 lutego. Rodzina chłopaka - matka, ojciec i brat domagają się zadośćuczynienia za doznane krzywdy; chcą, by oskarżeni solidarnie wypłacili każdemu z nich po 500 tys. zł.
Do zdarzenia doszło 25 kwietnia wieczorem w klubie studenckim Aula, gdzie Maciej Mieśnik bawił się ze znajomymi. Byli tam też oskarżeni Tomasz K., Piotr R. i Wojciech S. W pewnym momencie Maciek uderzył Piotra R. w twarz szklanką, raniąc go przy tym. Wszyscy zostali wyprowadzeni przez ochroniarzy na zewnątrz. Chcieli oni wezwać policję, ale trzej oskarżeni zapewnili ich, że nic się nie dzieje. Maciej przeszedł na drugą stronę ul. Chrobrego i szedł w kierunku domu. Oskarżeni pobiegli za chłopakiem. Jeden z nich przewrócił 19-latka na ziemię; napastnicy zaczęli go bić i kopać. Kiedy Maciek im się wyrwał i odszedł kilka kroków, doskoczył do niego Tomasz K., przewrócił chłopaka i jeszcze bił. Cała trójkę prokuratura oskarża o pobicie ze skutkiem śmiertelnym.
Proces w sprawie śmiertelnego pobicia Maćka Mieśnika: rozprawa niejawna
Przed godz. 10 w Sądzie Okręgowym rozpoczęła się kolejna rozprawa o śmiertelne pobicie 19-letniego Macieja Mieśnika.
Komentarze naszych czytelników
Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu