Jakub Kowalski, przewodniczący klubu radnych Prawa i Sprawiedliwości ma zamiar bawić się z przyjaciółmi. – Idę, mówiąc potocznie na domówkę. Będzie kilkanaście osób, każdy przynosi coś od siebie... Liczę na dobrą zabawę – powiedział Kowalski. Radny dodał, że nie lubi wielkich, masowych imprez. A to z powodu złych wspomnień... :– Kiedyś wybrałem się na bal sylwestrowy. Byłem tam świadkiem bójki i to całkiem poważnej. Z tego powodu cześć gości opuściła imprezę, a ci, którzy pozostali zabawę mieli zepsutą. Od tamtej pory nigdy więcej takich bali.
Na "domówkę" z przyjaciółmi wybiera się także Damian Maciąg, radny klubu Radomianie Razem-Kocham Radom. – Będę bawił się w stolicy, ze znajomymi. Wszyscy razem idziemy na zakupy, każdy dorzuca coś od siebie. Na Plac Konstytucji nie wybieramy się. Zostajemy w ciepłym domu i razem imprezujemy – powiedział młody radny.
Sylwestra w domu spędzi Piotr Kalinkowski, dyrektor Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji. – Nie mam zamiaru robić niczego szczególnego. Stary rok pożegnam w swoim mieszkaniu – stwierdził Kalinkowski.
A co w sylwestra robią inni mieszańcy regionu radomskiego? – Ja pobawię się w klubie Strefa G2 z moim kolegą. Wygrałam bilet wstępu i mam nadzieję, że zabawa będzie szampańska! – powiedziała nam Magdalena Kucharska.
Anna Sierpień wybrała imprezę ze znajomymi w domu. – Dobre jedzenie, świetna muzyka i najlepsze towarzystwo to podstawa. W domu zawsze lepiej, bezpieczniej troche – mówi Anna Sierpień.
W gronie najbliższych znajomych bawić będzie się także Małgorzata Złotowska: - Na pewno zorganizujemy fajerwerki. Potańczymy i porozmawiamy.