Rozprawa została utajniona, ponieważ – zdaniem biegłego psychologa – ujawnienie treści zeznań świadków czy oskarżonego mogłoby naruszyć interes pokrzywdzonej. - Dziewczynka już miała traumatyczne przeżycia, których skutki będzie odczuwać przez całe życie, nie powinno się więc tej traumy powiększać poprzez medialne relacje z przebiegu procesu – uzasadniała decyzję o utajnieniu procesu sędzia przewodnicząca.
Zdarzenie miało miejsce 11 marca ubiegłego roku w jednej z miejscowości na terenie gminy Grójec. Jedenastolatka szła do sklepu po zakupy, kiedy zaczepił ją Sebastian K. Grożąc dziewczynce pozbawieniem życia zaprowadził ją do lasu i tam zgwałcił, dotkliwie pobił, a potem usiłował udusić.
Pokrzywdzona broniła się dopóty, dopóki nie straciła przytomności. Sebastian K. bił ją nadal i kopał po całym ciele. W końcu przestał i przeciągnął nieprzytomną dziewczynkę kilka metrów dalej. Kiedy 11-latka odzyskała przytomność, napastnik ponownie użył pięści i nóg; bił ja także gałęzią. Potem znów zaczął dusić dziecko aż straciło przytomność. Dziewczynka ocknęła się po jakimś czasie i zauważyła, że napastnik przeszukuje jej ubranie i zabiera pieniądze - 35 zł, które miała na zakupy. Potem sprawdził jej tętno i kopnął kilka razy w plecy. Pokrzywdzona, bojąc się o życie, zamknęła oczy i nie reagowała na uderzenia. Mężczyzna był przekonany, że jedenastolatka nie żyje, przykrył ją więc gałęziami i odjechał na rowerze do domu.
Po pewnym czasie pokrzywdzona dotarła do najbliższych zabudowań i powiadomiła o zdarzeniu. W tym samym dniu jej oprawca został zatrzymany i tymczasowo aresztowany.
Sebastianowi K. grozi kara od ośmiu lat więzienia do dożywocia.