Na konkurs wpłynęło, przypomnijmy, 118 prac. - Otrzymaliśmy projekty pomników od zespołów z Rosji, Francji, Krajów Bałtyckich. Zdarzało się także, że swoje prace nadsyłały zespoły mieszane – mówił sekretarz jury Mariusz Knorowski.
Ostatecznie wręczono trzy nagrody oraz cztery wyróżnienia. Laureatem konkursu został zespół, w którego skład weszli artysta rzeźbiarz Andrzej Sołyga, architekt Dariusz Śmiechowski oraz artysta grafik Dariusz Komorek. - Dla wielu osób projekt wydaje się bardzo skromny. Moim zdaniem osoba, która go stworzyła musiała być na miejscu katastrofy w Smoleńsku. Zachowano wszystkie elementy, które dotychczas się tam znalazły. Jest kamień, krzyż, brzoza, w której został kawałek skrzydła samolotu... - opowiadała Ewa Komorowska, członkini jury i żona Stanisława Komorowskiego, podsekretarza stanu w MON, który zginął w katastrofie.
Obrady jury były burzliwe. Wybierając prace należało podjąć naprawdę trudną decyzję. - Od początku uczyliśmy się tych projektów, których autorom podczas tworzenia towarzyszyło wiele emocji. Najpierw indywidualnie wybieraliśmy pracę a potem przedstawialiśmy ją kolegom z jury. Projekty laureatów I, II i III miejsca łączy to, że postarano się o zachowanie miejsce katastrofy nienaruszonego – informował prof. Grzegorz Kowalski.
Z tym, że podczas obrad jury było gorąco zgodził się jego przewodniczący prof. Andrzej Myjak: - W Sądzie Konkursowym zasiała strona rosyjska, strona niemiecka, która miała bardzo ciekawe spojrzenie na prace oraz wiele wniosła.
A teraz o samej pracy: Głównym jej elementem jest czarny, granitowy mur. Jest on zapisem kierunku ostatniej fazy przemieszczania się samolotu – ze wschodu na zachód. Czarny mur o żałobnym, cmentarnym charakterze stanowi granicę dzielącą przestrzeń na cześć sakralną. To teren, gdzie znajdowały się szczątki ofiar. Druga część to część publiczna. Są tam dwie prostopadłe drogi W miejscu ich zetknięcia się, na murze znajdziemy inskrypcje ofiar katastrofy i godło RP. Tu z kolei jest szeroka przerwa w murze. Jego ostatni fragment wraz z drogą nagle się kończą.
Dopełnieniem rzeźby jest instalacja rzeźbiarska na Polskim Cmentarzu Wojennym w Katyniu. Sąd Konkursowy zaznaczył jednak, ze kategorycznie wyklucza łączenie katastrofy samolotu ze zbrodnia katyńską, ale upamiętnienie kontekstu – cel podróży polskiej delegacji jest niezbędne dla oddania pełni tragiczności.
Jak informował prof. Myjak pomnika na miejscu katastrofy można spodziewać się w przyszłym roku w trzecią rocznicę katastrofy. - Muszę jednak powiedzieć, że strona rosyjska zadbała o teren, na którym znaleźć ma się pomnik – dodał prof. Myjak.
Od 5 kwietnia do 10 czerwca 2012r w budynku Muzeum Rzeźby Współczesnej będzie prezentowana wystawa wszystkich prac zgłoszonych do konkursu. Honorowy patronat nad wystawą objął pan Bogdan Zdrojewski Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
Czarny, cmentarny mur na miejscu katastrofy smoleńskiej
Za pewne uszanowanie autentyczności miejsca, ochronę strefy należnej ofiarom, za przekazanie dramaturgii drogi i ostatniej fazy katastrofy I nagrodę w konkursie na Pomnik Ofiar Katastrofy Smoleńskiej otrzymali Andrzej Sołyga, Dariusz Śmiechowski oraz Dariusz Komorek.
Komentarze naszych czytelników
Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu