Tak naprawdę grobów niczyich nie ma, bo nawet jeśli obecnie nagrobek jest zaniedbany, to w przeszłości miejsce pochówku zostało wykupione. Może się jednak stać tak, że rodzina pochowanego zmieni na przykład miejsce zamieszkania na inne miasto lub kraj, wówczas grobem nie ma się kto zająć. Należy jednak pamiętać, że po upływie 20 lat należy wnieść opłatę za jego użytkowanie, w przeciwnym razie, miejsce to zostanie przeznaczone dla kogoś innego.
- Okres wykupu praw do grobu zgodnie z ustawą obowiązującą w Polsce, która dotyczy wszystkich cmentarzy, obejmuje 20 lat, z możliwością i prawem do przedłużenia czasu użytkowania na kolejne 20 lat. Po 20 latach rodzina musi określić czy chce z tego grobu dalej korzystać. Brak jakiejkolwiek informacji z ich strony i wniesienia opłaty, a należy to zrobić najpóźniej w ostatnim roku, zgodnie z ustawą powoduje jego likwidację – wyjaśnia ks. Piotr Zamaria, dyrektor cmentarza rzymskokatolickiego przy ul. Limanowskiego.
- My mamy taką praktykę, choć nie musimy tego robić, gdy mija czas, umieszczamy na grobie informację z prośbą o skontaktowanie się w sprawie grobu. Ustawa nie nakłada na zarządców cmentarza obowiązku szukania rodziny, to rodzina musi skontaktować się z nami. Po upływie 20 lat, bez wniesienia opłaty, prawa do grobu wygasają, nieodwołalnie. Sąd nie rozpatruje nawet takich spraw, ponieważ powołuje się na zapis w prawie, która mówi o wygaszeniu praw. Dopiero po upływie 20 lat zostawiamy informację, że prosimy rodzinę o kontakt, choć zgodnie z prawem moglibyśmy grób już zlikwidować. Przyjęliśmy jednak inną praktykę – wyjaśnia.
W przypadku likwidacji grobu sporządzana jest dokumentacja fotograficzna oraz protokół z likwidacji mogiły. Na tym miejscu przygotowywane jest miejsce na nowy grób. - Nasz cmentarz jest bardzo stary i możliwości poszerzenia terenu właściwie nie mamy. Jedynie od strony Dębowej mogliśmy sobie na to pozwolić. Adaptacja mogiły na nowe miejsce pochówku jest dla nas rozwiązaniem. Czasami jest tak, że rodzina przeprowadza się i chce zabrać szczątki zmarłego. Wówczas następuje ekshumacja i grób zostaje zlikwidowany – dodaje zarządca cmentarza.
Koszt przedłużenia użytkowania grobu o kolejne 20 lat uzależniony jest od wielkości grobu (pojedynczy, zbiorowy - rodzinny), uzależniony jest także od tego czy grób jest ziemny czy murowany. W przypadku pojedynczego, standardowego grobu jest to 750 złotych. - Z chwilą, kiedy ktoś wnosi opłatę nie oznacza to, że to właśnie ta osoba może decydować o grobie. Decydować mogą osoby, które są w naszych księgach zapisane jako dysponent, czyli osoba która dokonała pierwszego wykupu grobu. Jeśli osoba ta umrze, prawa te są dziedziczone, ale tutaj także powinien być odpowiedni zapis w księgach. Na przykład, po śmierci ojca prawa dziedziczy współmałżonek oraz żyjące dzieci. Jeśli ojciec, który już nie żyje, wykupował grób i z nim była podpisana umowa dotycząca zarządzania grobem, ponowienie jest wnoszone przez któreś z dzieci. Nie oznacza to, że to konkretne dziecko, które wniosło opłatę, ma prawo do decydowania. Prawo de decydowania mają wszystkie osoby wpisane w księdze i muszą podjąć decyzję gremialnie. Wszyscy muszą się zgodzić, aby w grobie została pochowana dana osoba. Przy czy nie ściągamy wszystkich do kancelarii, wystarczy że porozumieją się oni ustnie, a jedna z nich podpisze dokument w imieniu pozostałych. My musimy mieć dokument, że rodzina porozumiał się w tej kwestii – wyjaśnia.