Korzystając z okazji reporterka portalu Radom24 przeprowadziła z gościem BTS krótką rozmowę.
- Kiedy rozpoczęła się pana przygoda z boksem?
- Pierwsze kroki w tym sporcie stawiałem w Radomiu, w klubie Broń. Zaczynałem w wieku 19 lat, wcześniej trenowałem zapasy. Szczerze mówiąc, nie planowałem kariery w tym sporcie, chciałem się po prostu umieć bić.
- Czy ma pan jakiegoś ulubionego pięściarza?
- Często przyglądam się wielu sportowcom, wielu z nich polubiłem. Najbardziej chyba odpowiada mi styl walki Sergio Martineza. Nie staram się jednak nikogo naśladować, bo do każdego z zawodników pasuje inny styl. Ja np. atakuję przeciwników.
- Ma pan ulubionych pięściarzy. Chciałby pan stoczyć z którymś z nich walkę?
- Na razie o tym nie myślę. Chcę wrócić do trenowania i pokazać, że mam „ogień w pięści”. Chociaż oczwiście im dalej w las, tym moje oczekiwania rosną.
- Kiedy kolejne walki?
- Wszystko zależy od Global Boxing Promotions i mojego promotora, Mariusza Kołodzieja, który układa mi walki.
- Widziałam, że dość uważnie przyglądał się pan zawodnikom radomskiego klubu BTS Broń Radom...
- Tak, widzę w nich naprawdę ogromny potencjał. Oglądałem także ich walki w internecie i naprawdę zaimponował mi doskonale przygotowany pod względem techniki Michał Cieślak. Jestem bardzo mile zaskoczony tym, w jaki sposób szkoleniowcy dbają i trenują podopiecznych.
- Dziękuję bardzo za rozmowę.
- Dziękuję.