O godz. 16 oficjalnie otwarto Radomską Strefę Kibica, która znajduje się na parkungu przy Centrum Handlowym M1. - Z wcześniejszych opisów miało być to miejsce naprawdę fantastyczne. Tymczasem jednak okazało się takie... zwyczajne. Być może zbyt wiele sobie wyobrażałam... - powiedziała jedna z radomianek, obecna w strefie. Poprosiła o niepublikowanie nazwiska.
- Mnie się w sumie podoba... - stwierdził Adam Niedzielski. - Mogło być troszkę więcej atrakcji, ale fajnie, że jest miejsce, w którym może spotkać się większa grupa kibiców.
Co najbardziej nie spodobało się radomianom? Jak się okazuje działania ochrony. Na teren strefy nie można wnieść swojego napoju czy jedzenia. Sprawdzane są wszelkie siatki, torby, nawet damskie. Jedna z pań musiała oddać... pilniczek do paznokci.
A jak strefa wygląda? Wzdłuż boiska, na którym rozgrywane będzie Mini Euro ustawione są trybuny. Oglądając mecz na dużym telebimie można siedzieć na murawie. Na terenie strefy znajdują się dwa ogródki piwne oraz stoiska z gadżetami takimi jak biało-czerwone koszulki, szaliki, kapelusze czy wuwuzele. Przed meczem czas umilał zespół grający i śpiewający kibicowskie piosenki.
PS: Kibice zaczęli liczniej przybywać do strefy tuz przed meczem Polska-Grecja. Ostatecznie frekwencja była całkiem niezła.