- Jeśli do poniedziałku sędzia nie dośle protokołu, będzie musiał osobiście stawić się w ŁZPN. Ale może po prostu zawodzi poczta – powiedziano nam w sekretariacie WGiE ŁZPN.
Przypomnijmy – mecz na boisku zakończył się wynikiem 3:1 dla Radomiaka, jednak trener tej drużyny Arkadiusz Skonieczny w ostatnich minutach meczu dokonał nieprawidłowej zmiany, w wyniku której na boisku znalazło się dwóch, nie zaś trzech młodzieżowców, czego wymaga regulamin. Błąd ten najprawdopodobniej będzie kosztował Radomiaka trzy punkty.
Na weryfikację wyniku czekają też działacze prowadzącej w tabeli Pogoni Siedlce. Gdyby do niej nie doszło, Pogoń już mogłaby świętować awans do II ligi. Awans ten, po przyznaniu przez ŁZPN walkowera Pogoni za mecz z UKS SMS Łódź (na który łodzianie nie dojechali), i tak wydaje się być przesądzony. W dwóch ostatnich meczach wystarczy Pogoni jedno zwycięstwo lub porażka drugiej w tabeli Broni.
Mecz Broni z Radomiakiem toczył się po decyzji wojewody przy pustych trybunach. Na ulicach doszło do zamieszek, w wyniku których kilkunastu policjantów jest rannych a ponad 84 uczestnikom zajść prokuratura postawiła zarzuty.. Trener Arkadiusz Skonieczny z kolei zaraz po meczu został zdymisjonowany przez właściciela pakietu większościowego w spółce Radomiak SA Mirosława Hernika. Za pomówienia o posądzenie Broni o kupienie meczu, prezes tego klubu Artur Piechowicz zamierza podać do sądu M. Hernika, zaś trener Skonieczny zażądał przeprosin.