Straż pożarna o płonącym samochodzie została poinformowana o 2.35 w nocy. Na miejscu zdarzenia na ul. Zacisze, pojawiła się jednostka straży pożarnej. - Było bardzo dużo dymu, ale samochód nie płonął w żaden niestandardowy sposób. Jako przypuszczalną przyczynę zdarzenia strażacy uznali zwarcie instalacji elektrycznej. Jednak faktyczne dochodzenie w tej sprawie prowadzi policja. W wyniku pożaru nikt nie został ranny, spłonęła część pasażerska samochodu – mówi Paweł Pora, ze Straży Pożarnej w Radomiu. W krótkim czasie miasto obiegła plotka, że samochód mógł zostać podpalony. - Trwają czynności zmierzające do ustalenia przyczyn zdarzenia. Nie wykluczamy żadnych możliowości – mówi Justyna Leszczyńska, z zespołu prasowego Komendy Miejskiej Policji w Radomiu.
Zwarcie instalacji czy podpalenie?
Do zdarzenia doszło w nocy z czwartku na piątek. W centrum Radomia przed 3 w nocy zaczął płonąć samochód. Spaliła się jedynie część pasażerska, nikt nie ucierpiał. Co było przyczyną pożaru?
Komentarze naszych czytelników
Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu