Tak, jak na każdym miejskim osiedlu znajdują się osoby, które chętnie dokarmiają bezdomne zwierzęta, tak i na Ustroniu utworzyła się taka grupa. Jedna z nich zmarła półtora miesiąca temu, zostawiając swoje zwierzęta. Sąsiedzi pomagają, jak mogą.
- Pani Kazimiera całe życie zajmowała się zwierzętami. Dokarmiała koty, psy, gołębie. W ciągu ostatnich lat przygarnęła kilka kotów i psów, ale niestety zachorowała na raka, a w listopadzie zmarła – mówi pani Małgorzata, sąsiadka, która także dokarmia zwierzęta.
Jeden pies, rudy Dyzio już znalazł nowy dom, w Warszawie. Drugim psem zajmuje się tymczasowo koleżanka pani Małgorzaty. Ma ona jednak poważne problemy ze wzrokiem, dlatego psu potrzebny jest inny, stały dom.
- Są jeszcze trzy koty do wydania. Jestem umówiona z dwiema osobami, które zapowiedziały, że są zainteresowane. Ale czy wezmą je na pewno będę wiedziała po weekendzie. Dobrze, aby dwa zostały przyjęte w parze, bo razem się wychowały – dodaje mieszkanka Ustronia.
Pani Małgorzata wciąż czeka na telefony od osób zainteresowanych adopcją zwierząt (502-684-455)
Najszybsze informacje z Radomia wprost na Twojego Facebooka:
KLIKNIJ I POLUB NAS TERAZ >>