Norbert miał 43 lata. Zawsze uśmiechnięty, zaangażowany w to co robił, służący pomocą. Karierę dziennikarską zaczynał w „Dzienniku Radomskim”. Tam współtworzył m.in. słynnego „Salonowca”, cotygodniowy cykl pełen humoru i anegdot z życia radomskich elit. Później pióro zamienił na mikrofon, pracował w Radiu Rekord, a po przeprowadzce nad morze - w Radiu Kołobrzeg.
Gdy trafił do Krakowa można go było usłyszeć w Radiu Alfa, które upadło w 2013 r. Zaczął pracować w krakowskiej Straży Miejskiej, najpierw w sekcji ekologicznej, następnie jako oficer dyżurny komendy w Krowodrzy. Jego pasją stało się bieganie.
Często odwiedzał Radom. Na swoim profilu na Facebooku umieścił galerię zdjęć z ważnych dla niego miejsc w naszym mieście. Na głównym zdjęciu zamieścił hasło: Radom moje miasto, tu się wychowałem.
Ostatni raz widzieliśmy się na początku marca, gdy przyjechał do Radomia na mecz Radomiaka (był jego oddanym kibicem) i Bieg Kazików, w którym wystartował. Z dumą opowiadał jak jego koledzy z pracy zazdroszczą Radomiowi koszykówki i siatkówki na najwyższym poziomie. Z przyjaciółmi z V LO im. Traugutta, które ukończył, na wesoło wspominał szkolne czasy. Z kolegami-dziennikarzami umawiał się, że przyjedzie na ostatni mecz Zielonych w podkrakowskich Niepołomicach. Niestety, już na niego nie dotarł.
Rodzinie i wszystkim bliskim Norberta redakcja Radom24.pl składa najszczersze kondolencje.
Najszybsze informacje z Radomia wprost na Twojego Facebooka:
KLIKNIJ I POLUB NAS TERAZ >>