- Do zdarzenia doszło kilka dni temu na ulicy Młodzianowskiej. Mężczyzna włamał się do zaparkowanego przy budynku forda transita, wybijając boczną szybę w drzwiach. Z samochodu ukradł elektronarzędzia, m.in. młot udarowy, szlifierkę, wiertarkę, a także wkrętarkę o łącznej wartości kilku tysięcy złotych. Skradziony łup był bardzo ciężki dlatego mężczyzna nie mógł sobie z nim poradzić i po drodze zostawiał kolejne elektronarzędzia. Za sprawcą pobiegło dwóch mężczyzn jednak nie udało im się go ująć - relacjonuje Justyna Leszczyńska z KMP w Radomiu.
Poinformowany o zajściu dyżurny radomskiej policji natychmiast na miejsce skierował patrole. Policjanci ustalili, że mężczyzna ukrył się w jednym z mieszkań na ulicy Świętokrzyskiej. Na miejscu był także policyjny pies, który podjął trop i pomógł w ustaleniu, w którym konkretnie mieszkaniu teraz jest. Gdy policjanci weszli do środka inny młody mężczyzna przekonywał, że jest sam w domu. Funkcjonariusze jednak przeszukali mieszkanie i w kanapie znaleźli 20-latka z wkrętarką w ręku. Obaj mężczyźni trafili do policyjnego aresztu. Jeden 20-latek odpowie za kradzież, natomiast drugi za paserstwo i ukrywanie przestępcy.
Chcesz szybciej dowiadywać się o nowych wydarzeniach i czytać najświeższe newsy? POLUB NAS NA FACEBOOKU. ZRÓB TO TERAZ >>
Złodziej schował się... w kanapie
Radomscy policjanci zatrzymali 20-latka, który włamał się do pojazdu, ukradł elektronarzędzia o wartości kilku tysięcy złotych, a później ukrył się u kolegi w łóżku.
Komentarze naszych czytelników
Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu