Kilka dni temu do KP II zgłosił się nietrzeźwy mężczyzna, twierdząc, że jest ofiarą rozboju. Ponieważ był kompletnie pijany policjanci przyjęli zawiadomienie o przestępstwie następnego dnia.
Jak twierdził 54-latek, szedł ulicą Grenadierów gdy podjechał do niego z tyłu rowerem postawny mężczyzna, przystawił mu jakiś przedmiot do szyi i zabrał kopertę z zawartością pieniędzy. Sprawca po kradzieży miał odjechać z miejsca zdarzenia w nieznanym kierunku. Sprawą zajęli się policjanci z KP II, którzy szybko ustalili, że takiego zdarzenie w ogóle nie było, a mężczyzna później przyznał, że wszystko wymyślił.
Był nietrzeźwy i gdzieś zgubił pieniądze, a z obawy przed reakcją żony postanowił zgłosić rozbój. Za zawiadomienie o niepopełnionym przestępstwie oraz składanie fałszywych zeznań grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności.
Chcesz szybciej dowiadywać się o nowych wydarzeniach i czytać najświeższe newsy? POLUB NAS NA FACEBOOKU. ZRÓB TO TERAZ >>
Zgłosił przestępstwo, którego nie było, bo... bał się reakcji żony
54-latek złożył zawiadomienie o przestępstwie, którego nie było, bo bał się reakcji żony na zagubione pieniądze. Grozi mu do 3 lat pozbawienia wolności.
Komentarze naszych czytelników
Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu