Do radomskiego lotniska miasto musi dokładać. Od stycznia do sierpnia 2016 r. utrzymanie lotniska kosztowało 11,4 mln zł. W sumie dotychczasowy koszt lotniska liczony jest kwotą ok. 120 mln. zł. To w porównaniu z innymi portami lotniczymi w Polsce najmniejsza kwota, ale w całości pokrywana z kasy miasta, a nie jak gdzie indziej - z funduszy europejskich czy państwowych.
Żeby myśleć w przyszłości o jakimkolwiek zwrocie inwestycji i rozwoju - zarząd Portu Lotniczego Radom intensywnie poszukuje inwestora. Coraz częściej dochodzą sygnały, że być może wreszcie te poszukiwania skończą się happy endem. O zainteresowaniu izraelskiej spółki iHLS po raz pierwszy informowaliśmy w sierpniu. Chce ona kupić 49% akcji PLR.
Na przełomie września i października strony podpisały list intencyjny. Daje on izraelskiej spółce rok na określenie się, czy inwestuje w Radomiu, czy nie. - Spółka musi mieć ten czas na dokładne sprawdzenie i przebadanie wszystkiego. Takiej decyzji nie podejmuje się z dnia na dzień, tylko po dogłębnej analizie - mówiła nam po podpisaniu listu Dorota Sidorko, prezes PLR.
Tymczasem sprawy nabrały przyśpieszenia. - Izraelska spółka iHLS chce przystąpić do ostatecznych negocjacji w sprawie nabycia części akcji spółki Port Lotniczy Radom - poinformował wczoraj prezydent Radomia, Radosław Witkowski i dodał: - Ustalany jest już termin przylotu przedstawicieli firmy. Trudno teraz przewidywać jaki będzie efekt rozmów, dlatego z niecierpliwością czekam na wizytę potencjalnego inwestora. Te rozmowy będą kluczowe dla naszego lotniska.
Co spowodowało, że iHLS nie zamierza czekać przez rok?
W październiku Wiesław Wędzonka, wiceprzewodniczący Rady Miejskiej w Radomiu, ujawnił że zakupem akcji naszego lotniska interesuje się także instytucja związana z rządem Zjednoczonych Emiratów Arabskich, która zajmuje się inwestycjami zagranicznymi i ma plany rozwijania w Radomiu cargo. Zarząd PLR potwierdził te doniesienia.
W wydanym wówczas oświadczeniu przeczytaliśmy: "Port Lotniczy Radom oświadcza, że prowadzi szereg rozmów w tej sprawie. Odnosi się to również do instytucji finansowych ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Działania spółki, oprócz spraw związanych z działalnością operacyjną, skupiają się na poszukiwaniu i zachęcaniu różnych, polskich i zagranicznych podmiotów do współuczestnictwa w rozwijaniu lotniska w Radomiu."
Być może właśnie ten komunikat przyśpieszył działania iHLS, która nie korzystając z czasu jaki daje jej list intencyjny już teraz - cytując prezydenta - "chce przystąpić do ostatecznych negocjacji w sprawie nabycia części akcji".
Radomskie lotnisko zainteresowało Izraelczyków jako punkt strategiczny dla lotów międzynarodowych. Uznali, że Polska staje się jednym z najbardziej atrakcyjnych kierunków turystycznych dla obywateli Izraela. Inwestor mówił "o kwocie 40 milionów euro, dotyczącej wstępnego projektu, która może wzrosnąć nawet dwukrotnie".
Przypomnijmy, że zarząd PLR planuje inwestycje, w tym głównie remont i przedłużenie pasa startowego, co chce zrobić we współpracy z wojskiem. Miasto w liście do ministra obrony narodowej zwróciło się o współfinansowanie w kwocie 60 mln zł m.in. remontu i przebudowy pasa, czy budowy wieży ILS. Potrzebna jest też budowa płyty postojowej i hangarów. By pozyskać fundusze na ten cel, miasto planuje wypuścić obligacje, ale też wciąż poszukiwani są inwestorzy, którzy jak widać wyrażają coraz poważniejsze zainteresowane.
• Prezent Marzeń [KLIKNIJ I WYGRAJ]
Najszybsze informacje z Radomia wprost na Twojego Facebooka:
KLIKNIJ I POLUB NAS TERAZ >>