W czwartek wieczorem podczas spotkania z mieszkańcami Radomia jeden z kandydatów na prezydenta kolejny raz pytał o istnienie w obrocie prawnym dokumentu z 17 października tego roku, w którym negatywnie opiniuje się wniosek zwiększenia czasu pracy kontrolerów ruchu z obecnych 4 godzin tygodniowo do 8 godzin dziennie.
Pytał także czy w dokumencie "jest napisane, że opiniuje się negatywnie udostępnienie pomieszczeń na rzecz służb AFIS-u Portu Lotniczego Radom w wymiarze do 12 godzin na dobę z uwagi na specyfikę działań ww. służby informacyjnej i bezpieczeństwo operacji wojskowych statków powietrznych, szkolenie podchorążych oraz płynność i i intensywność szkolenia pilotów?” i czy w owym dokumencie „ jest napisane, że kwestia spożytkowania nieruchomości znajdujących się w trwałym zarządzie jednostek operacyjnych MON z innymi nie została dotychczas unormowana żadnymi przepisami".
Skontaktowaliśmy się w tej sprawie z Dowództwem Generalnym Rodzajów Sił Zbrojnych. - Potwierdzam, że trwają rozmowy i wymiana korespondencji na temat współużytkowania lotniska Radom-Sadków przez stronę wojskową i stronę cywilną. Dopóki nie zapadną żadne ustalenia zmieniające zapisy umowy operacyjnej, dopóty nie będziemy odnosili się do (ujawniali) stanowiska stron ani wewnętrznej korespondencji prowadzonej w tych sprawach. Swoją drogą nie rozumiem terminu "spożytkowanie nieruchomości". Więcej informacji zapewne udzieli albo PL Radom lub my po ewentualnej modyfikacji umowy operacyjnej lotniska Radom-Sadków – informuje rzecznik DGRSZ ppłk Artur Goławski.
Jak mówi nam jeden z radnych, zgodnie z Ustawą o Prawie Lotniczym wojsko nie może dowolnie zmieniać jej zapisów, jednak zgodnie z umową cywilno-wojskową dotyczącą lotniska Radom-Sadków, zawartą jeszcze kilka lat temu, pewne zapisy można modyfikować.
– Jeśli chodzi o rozmowy, które są prowadzone przez wojsko być może chodzi o organizację lotów i w tej sprawie obie strony mogą, a nawet powinny się dogadać. Inną kwestią jest, że jeśli wojsko chce korzystać z lotniska to Port powinien wręcz żądać od wojska współfinansowania,. Dlaczego tylko lotnisko ma pokrywać koszty jeśli miało by to być współużytkowanie? – pyta nasz rozmówca. – Właścicielem większości terenu czyli ok. 150 ha wraz z pasem startowym jest lotnisko, pozostały obszar może być w użytkowaniu wojska z zaznaczeniem, że tego obszaru nie wolno im przekraczać - dodaje.
Przypomnijmy, że 23 października podczas konferencji prasowej jeden z kandydatów na prezydenta, poinformował, że około 10 dni wcześniej na szczeblu wojskowym został podpisany dokument, który uniemożliwia jakiekolwiek działania cywilne w obrębie Portu Lotniczego „Radom”. Sugerował również, że jego treść jest znana prezydentowi Radomia oraz prezesowi lotniska, którzy informację zataili przed mieszkańcami Radomia.
Port Lotniczy Radom oraz prezes spółki Tomasz Siwak zażądali wówczas przeprosin i zadośćuczynienia od kandydata za słowa, które padły podczas spotkania mediami. W przeciwnym razie sprawa miała trafić do sądu. Kandydat do pism przedprocesowych się nie ustosunkował wobec czego Port Lotniczy Radom oraz Tomasz Siwak skierowali do Sądu Okręgowego w Radomiu pozwy o ochronę dóbr osobistych.
Najszybsze informacje z Radomia wprost na Twojego Facebooka:
KLIKNIJ I POLUB NAS TERAZ >>