Fundusz zaproponował władzom miasta wykorzystanie wolnych środków, pozostałych z Programu Kawka II z 2015 roku w kwocie 904 tysięcy złotych. Drugie tyle Radom ma otrzymać w formie niskooprocentowanej pożyczki, a wkład własny miasta wyniesie nieco ponad 200 tysięcy złotych.
– To kolejny element naszej polityki, zmierzającej do likwidowania źródeł niskiej emisji. Wprawdzie Radomia nie ma na liście miast, które mają najbardziej zanieczyszczone powietrze, ale mamy świadomość stojących przed nami wyzwań. Dlatego staramy się sięgać po każde, możliwe do pozyskania, pieniądze na ten cel – mówi prezydent Radosław Witkowski.
W poniedziałek radnym zostanie przedstawiony projekt uchwały w sprawie wyrażenia zgody na zaciągnięcie pożyczki w Wojewódzkim Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.
- Kiedy tylko na piśmie otrzymamy potwierdzenie przyznania pieniędzy, natychmiast ogłosimy nabór wniosków. Możliwe, że nastąpi to już w czerwcu – mówi dyrektor Wydziału Ochrony Środowiska Urzędu Miejskiego, Grażyna Krugły.
Dotacje będą przyznawane na takich samych zasadach jak dotychczas, czyli 800 złotych za każdy zlikwidowany piec oraz 400 złotych za każdy kilowat energii z nowego źródła ciepła.
Przypomnijmy, że w zeszłym roku na likwidację pieców węglowych w Radomiu została przeznaczona kwota 3 milionów złotych. To pozwoliło na pozytywne rozpatrzenie wszystkich złożonych wniosków o dotacje. W efekcie na terenie całego miasta zlikwidowanych zostało ponad 400 palenisk.
Najszybsze informacje z Radomia wprost na Twojego Facebooka:
KLIKNIJ I POLUB NAS TERAZ >>