Przypomnijmy - akcja zaczęła się w Warszawie, gdzie protestacyjne banery wywieszono na murach sześćdziesięciu gimnazjów. Protest organizuje Związek Nauczycielstwa Polskiego. Jej celem jest sprzeciw szkolnych społeczności wobec planów likwidacji gimnazjów, co jest zasadniczą częścią planowanej przez rząd PiS reformy oświaty.
Do protestu przyłączyli się rodzice, którzy wydali oświadczenie. "Jesteśmy rodzicami uczniów. Mamy prawo planować edukację naszych dzieci. Posyłając je do szkoły umawiamy się z państwem polskim, że będzie je kształcić z najwyższą troską i według zasad, które są z góry wiadome (...) Mamy prawo zakładać, że nikt nie będzie prowadził na nich nieprzemyślanych eksperymentów ani całkowicie zmieniał systemu kształcenia w trakcie nauki w sposób chaotyczny" - czytamy m.in. w oświadczeniu. W piśmie podkreślono, że reformy powinny być przemyślane i szeroko skonsultowane oraz że powinny przynosić korzyści wszystkim uczniom, nie powinny zaś być powodowane względami politycznymi.
Zapowiedziano, że wkrótce po Warszawie do protestu przyłączą się następne miasta: Radom, Rybnik, Katowice, Sosnowiec i Opole. W piątek po południu do akcji dołączyło radomskie Publiczne Gimnazjum nr 22 przy ul. Rapackiego. Na budynku wywieszono czarny transparent z napisem "Nie likwidujcie naszego gimnazjum".
Ostatnie doniesienia mówią o tym, że PiS nie zrezygnuje z reformy, ale rozpoczęcie procesu likwidacji gimnazjów przesunie na rok 2018.
Najszybsze informacje z Radomia wprost na Twojego Facebooka:
KLIKNIJ I POLUB NAS TERAZ >>