Zbieranie rozpoczęło się o godz. 10.00 przy ul. Żeromskiego 53 i towarzyszyła mu specjalna wystawa poświęcona tematowi aborcji - jego aspektom prawnym, jak i porównaniu jak Polska normuje zabieg w porównaniu z innymi krajami.
- Chcemy zostawić ten kompromis aborcyjny, który został wypracowany w 1993 roku. Boimy się, że przy tej fali politycznej zabiera nam się pewien wybór i kwestia aborcji jest częścią naszej wolności, która pozwala na wykonanie tego zabiegu w przypadku zagrożenia życia matki czy gwałtu - tłumaczył przewodniczący SLD w Radomiu, Marcin Dąbrowski.
Do stanowiska chętniej podchodzili mężczyźni, w ciągu pierwszej godziny udało zebrać się ok. 150 podpisów. Aby referendum zostało przeprowadzone, potrzebne jest ich 100 tys. w ciągu trzech miesięcy.
- W Radomiu dostrzegłem, że kobiety uważają temat aborcji za wstydliwy, panowie zaś stają w ich obronie. Czemu tak się dzieje? Istotna jest tutaj kwestia wychowania, ludzie boją się rozmawiać na ten temat, ale ich świadomość systematycznie się zwiększa - skomentował Marcin Dąbrowski.
Najszybsze informacje z Radomia wprost na Twojego Facebooka:
KLIKNIJ I POLUB NAS TERAZ >>