Jak informuje oficer dyżurny radomskiej policji, kierujący seatem, jak i rowerzysta - jechali w tym samym kierunku, aż nagle, 44-latek rozpoczął skręt w lewo i "wpadł pod koła" samochodu.
Rowerzysta zmarł na miejscu. Kierującemu seatem, który był trzeźwy - nic się natomiast nie stało.
Policja bada teraz wszystkie okoliczności tego zdarzenia.
Najszybsze informacje z Radomia wprost na Twojego Facebooka:
KLIKNIJ I POLUB NAS TERAZ >>