Po przeanalizowaniu danych z całego kwietnia i po sprawdzeniu wszystkich ankiet dostarczonych przez uczestników testów, MZiK zdecydowało o dyskwalifikacji aż 19 osób. Dziewięć z nich nie oddało w regulaminowym terminie prawidłowo wypełnionych ankiet. Do tej grupy wliczają się też cztery osoby, które wprawdzie przyniosły formularze, ale anonimowe, bez danych osobowych. Nie można było stwierdzić, kto je wypełnił.
Pozostałe 10 osób wykluczono z testów z powodu zbyt małej liczby przejazdów autobusami lub ze względu na brak zainteresowania z ich strony tym, co powinni obserwować. Regulamin jasno mówił, że trzeba jeździć co najmniej trzy razy dziennie przez minimum 25 dni w miesiącu, co w sumie powinno dać 75 przejazdów miesięcznie (albo oczywiście więcej, jeżeli ktoś miał takie potrzeby czy możliwości). Tymczasem jedna z uczestniczek zarejestrowała w systemie... zaledwie 11 kursów. Uwagi zawarte w ankiecie dotyczyły natomiast dodatkowo tylko jednego kursu, co łącznie daje 12 udokumentowanych przejazdów. Pozwala to przypuszczać, iż wykorzystywała ona kartę jako darmową sieciówkę, zupełnie nie interesując się poprawnością działania urządzeń w autobusach. A to przecież nie na tym miało polegać.
MZDiK zdecydowało wziąć osoby z listy rezerwowej. To oznacza, że radomską kartę miejską nadal testuje 100 osób. Po wakacjach w pełni zostanie wprowadzony system elektronicznego biletu w całym mieście.
Chcesz szybciej dowiadywać się o nowych wydarzeniach i czytać najświeższe newsy? POLUB NAS NA FACEBOOKU. ZRÓB TO TERAZ >>