Na terenie całej Europy w podobnych pokazach prezentowane są trzy toyoty C- HR. Trafiły do radomskiego salonu Toyota Romanowski w pierwszej kolejności, jako jednego z najlepszych dealerów w Polsce.
- Każda stacja Toyoty w Polsce miała szansę prezentować ten samochód. Cieszymy się z wyróżnienia. Co do Toyoty C-HR to pierwsze godziny sprzedaży pokazują, że zainteresowanie jest duże i myślę, że osiągniemy pierwszego dnia liczbę 10 zamówionych aut - mówił w trakcie pokazu Marek Romanowski, właściciel firmy Toyota Romanowski. Nie pomylił się – na koniec dnia dziesiątka pękła.
Toyota C-HR ustawiona na czerwonym dywanie budziła duże zainteresowanie klientów, którzy oglądali ją dokładnie z każdej strony, zasiadali za kierownicą, sprawdzali systemy pokładowe i wnętrze uważane za najlepszy projekt w historii marki. - Samochód wygląda jak concept car, ale to jest wersja produkcyjna. Przedsprzedaż już ruszyła, w pierwszym dniu zebraliśmy 10 zamówień. Na ulice wyjadą na przełomie października i listopada, choć oficjalna premiera auta to styczeń przyszłego roku – mówi Kamil Cieślak, szef sprzedaży Toyota Romanowski w Radomiu.
Cena najskromniejszej wersji C-HR zaczyna się już od 79900 zł. - Później w zależności od dodatkowego wyposażenia delikatnie rośnie. Turbo silnik benzynowy, zupełnie nowy i napęd hybrydowy, to dwie jednostki, które są w tym modelu dostępne – informuje Kamil Cieślak. Więcej o Toyocie C-HR TUTAJ.
- Trzeba przyznać, że autko jest fajne, taki futurystyczny miejski crossover. Dla osób dużo jeżdżących po mieście - idealny samochód. Co do ceny, to wiadomo, że to jest hybryda i za to trzeba zapłacić. Kosztuje trochę więcej niż za normalne auta, ale zyskuje się najnowszą technologię – mówi Jarosław Kateusz, jeden z klientów, którzy przybyli na pokaz.
Samochód był prezentowany w nowej sali wystawowej salonu przy ul. Kieleckiej. - Naszej stacji minęło w czerwcu 17 lat i był najwyższy czas na następne inwestycje. Ale to co dziś widzimy - garaż podziemny, w którym stoi około 70 samochodów, część salonu do sprzedaży aut używanych, zaplecze, biura – to pierwszy krok do kolejnych posunięć inwestycyjnych – mówi Marek Romanowski i dodaje: - Za chwilę część starego budynku znika i budujemy się po nowemu. Stacja ma być rozwojowa, duża, bo i dużo więcej samochodów zaczęliśmy sprzedawać. Klienci, którzy widzieli pierwsze wbicie łopaty 8 marca, są zaskoczeni nie tylko tym, że obiekt jest już gotowy, ale też rozmachem inwestycji. Wszystko jest równomiernie rozłożone, mamy dużą przestrzeń.
Najszybsze informacje z Radomia wprost na Twojego Facebooka:
KLIKNIJ I POLUB NAS TERAZ >>