Silny wiatr w Radomiu pojawił się po godzinie 17. Zapowiadało się groźnie, ale na szczeście nie była to nawałnica, jakiej doświadczyliśmy w poprzedni weekend. Wówczas straż pożarna otrzymała w sumie ok. 300 zgłoszeń, w ciagu jednej godziny - ponad 100. Wczoraj było ich 17.
- Dwa alarmy były fałszywe, to znaczy, że po przyjechaniu jednostek na miejsce okazało się, że tak naprawdę nic się nie stało lub szkody zostały usunięte przed przyjazdem straży - wyjaśnia dyżurny radomskiej straży pożarnej. - Pozostałe zgłoszenia dotyczyły głównie połamanych drzew, które zwaliły się na drogę i utrudniają przejazd oraz połamanych konarów w miejskich parkach - dodaje.
Najwięcej zgłoszeń dotyczyło gminy Jedlnia-Letnisko oraz Wolanowa. W Jedlni-Letnisko został zerwany szyt dachu w budynku mieszkalnym, jego kawałek. Strażacy zabezbieczyli go blandeką. Wskutek wczorajszej burzy nikt nie ucierpiał. Ponadto w ciagu dnia straż pożarna była wezwana do pięciu pożarów, głównie traw i torfowisk, ale paliła się także altana (w miejscowości Narty, gmina JedlniaLetnisko).
Najszybsze informacje z Radomia wprost na Twojego Facebooka:
KLIKNIJ I POLUB NAS TERAZ >>