Posłowie Ewa Kopacz, Anna Białkowska i Leszek Ruszczyk przedstawili wątpliwości, jakie wzbudził w nich projekt przyszłorocznego budżetu.

– Jak to jest, że premier Szydło zawiesza podatek handlowy do roku 2018, a wicepremier Morawiecki przewiduje z tego tytułu 1 miliard zł dochodu? Czy pan Morawiecki wie o zbliżającym się kryzysie gospodarczym i jak wyjaśni Polakom, dlaczego PiS podnosi podatek VAT na 2017 r., co ma przynieść o 11% większe wpływy? – pyta Anna Białkowska. Posłanka podkreśla, że rząd PiS zaplanował rekordowy deficyt. - Plan na lata 2016-2017 daje aż 1/5 deficytu za wszystkie lata od upadku PRL-u. A deficyt samego roku 2017 będzie bliski dziurze budżetowej za całe lata 90. Więc skąd miłość pana Marowieckiego do tego budżetu? Ona może okazać się ślepa. Czekamy na efekty tego romansu, ale na pewno jego ojcem chrzestnym będzie pan Kaczyński - twierdzi Anna Białkowska.

Zdaniem parlamentarzystów PO, obecny rząd zakładając wzrost deficytu, jednocześnie nakłada na samorządy kolejne wydatki, np. w edukacji i ochronie zdrowia. – Ten budżet jest niebezpieczny, bo hamuje wzrost gospodarczy, czyli przede wszystkim rozwój naszych małych ojczyzn jak Ziemia Radomska – twierdzi była premier, Ewa Kopacz.

Jej zdaniem tak skonstruowany budżet może sprawić, że Polska zmarnuje fundusze europejskie przyznane nam w nowej perspektywie. – Samorządów może nie być stać na skorzystanie z tych środków, gdyż jest na to wymagany wkład własny, na który po prostu zabraknie im pieniędzy. Jeśli samorządy nie będą korzystać z funduszy europejskich, to zatrzyma rozwój naszych miast i regionów – mówi Ewa Kopacz i zapowiada, że posłowie PO podczas drugiego czytania budżetu w Sejmie będą składać poprawki. – Te poprawki będą przypominać obietnice, jakie składali radomscy posłowie PiS. Mamy nadzieję, że np. dołożą pieniądze na rozbudowę radomskiego lotniska - dodaje.

O szczegółach poprawek mówi Leszek Ruszczyk: - Złożymy poprawkę, aby MON wyremontował istniejący pas startowy i wybudował jego przedłużenie oraz miejsca postojowe dla samolotów. Jeszcze w tym budżecie będziemy zabiegać o zawieruszone gdzieś 1,2 mln zł na projekt ul. Wojska Polskiego. Nie może być tak, że wprowadzany coś do budżetu i dziwnym trafem gdzieś to ginie. Tym bardziej, że na tej podstawie zostały zaplanowane kwoty także w budżecie miasta. Wystąpimy też o około 150 mln zł na przebudowę właśnie Wojska Polskiego i Żółkiewskiego. To niezbędna inwestycja, bo tam natężenie ruchu i korki są ogromne, a nawierzchnia zniszczona.

Jak dodaje Leszek Ruszczyk, PO zaproponuje też budowę nowego SOR-u na Józefowie. - Remont obecnego wyniesie tyle, ile połowa budowy nowego wraz z lądowiskiem helikopterów na dachu, co jest niezbędne, gdy w ratowaniu życia liczy się każda sekunda – mówi poseł.

PO zamierza też złożyć inne poprawki, dotyczące ochrony zdrowia oraz szkolnictwa. - Potrzebne są pieniądze na oddział rehabilitacji przy ul Narutowicza, remonty oddziałów, np. kardiologii, bunkry do radioterapii na Józefowie. W szkołach potrzebne jest natomiast dostosowanie budynków gimnazjów do przyjęcia uczniów 8-klasowych podstawówek - wymienia Anna Białkowska.

Skąd wziąć pieniądze na te wszystkie poprawki? – Musimy znaleźć bezpieczne źródła finansowania. Będziemy ich szukać w kancelariach Sejmu i prezydenta, w rozrastających się instytucjach. Takiej liczby wiceministrów jaką mamy dzisiaj, nie było przez poprzednie 8 lat. Tworzone są nowe agencje, które pochłoną kolejne miliony złotych. Prześledzimy bardzo dokładnie wszystkie te miejsca, w których planowane są rozdmuchane wydatki, aby zatrzymać je na poziomie ubiegłorocznym. Wszystko po to, aby wskazać źródła finansowania naszych poprawek - wyjaśnia Ewa Kopacz.

Zdaniem posła Ruszczyka, jeśli rząd będzie przekładał na samorządy kolejne obciążenia budżetowe, to będą one musiały zahamować wszystkie inwestycje. - PO zostawiła rozpędzoną gospodarkę na poziomie 3,9% wzrostu PKB w ostatnim kwartale 2015 roku, zaś teraz mamy spadek do 3,6%. Spadło tempo rozwoju, o 5% skurczyły się inwestycje. Eksperci uważają, że to zapaść gospodarki. Wicepremier mówi, że to chwilowy dołek, ale jak chce z niego wyjść jeśli jednocześnie proponuje obciążyć małe i średnie przedsiębiorstwa, które tworzą 80% PKB, następnym podatkiem – pytał na zakończenie Leszek Ruszczyk.

Najszybsze informacje z Radomia wprost na Twojego Facebooka:
KLIKNIJ I POLUB NAS TERAZ >>