Rozprawa przed sądem odbyła się dziś. Każdemu z adwersarzy Robert Prygiel zarzucił kłamstwo. Prezydentowi Witkowskiemu i Marcie Michalskiej-Wilk, którzy w swych wypowiedziach medialnych przedstawiali go jako kandydata „popieranego przez jedną z PISowskich frakcji” (to w przypadku prezydenta Witkowskiego) czy „nieoficjalnego kandydata Neo-PiS” (w przypadku wiceprezydent Michalskiej-Wilk).
Jeśli chodzi o Mateusza Tyczyńskiego i Łukasza Molendę poszło o ich wypowiedzi podważające to, że Robert Prygiel jest mieszkańcem Radomia, czym jego zdaniem, wprowadzali w błąd opinię publiczną. Robert Prygiel domagał się od całej czwórki publikacji sprostowań i przeprosin na Facebooku przez okres 30 dni oraz od każdego wpłaty 10 tys. zł na rzecz Fundacji Małych Stópek.
We wszystkich przypadkach sąd oddalił wnioski Roberta Prygla. W uzasadnieniach do wyroków sąd stwierdził m.in., że „przytaczane w pozwach wypowiedzi stanowią formę agitacji wyborczej. „Każdy wyborca, również taki, który jest kandydatem ma prawo do krytyki innego kandydata, a wnioskodawca decydując się na kandydowanie powinien liczyć się z tym, że zostanie takiej krytyce poddany”
W uzasadnieniu czytamy też iż „nie jest rolą sądu w takim postępowaniu rozstrzyganie sporu politycznego oraz dokonywanie oceny koncepcji politycznych prezentowanych przez kandydatów (…), oceny wzajemnych opinii, jakie względem siebie wyrażają poszczególni kandydaci. Byłoby to nieuprawnione ograniczanie prawa do prowadzenia kampanii wyborczej”.
Prezydent Witkowski skomentował wyrok na swoim Facebooku, pisząc m.in.: "Robert Prygiel przegrał! Chciał sprostowania, ale sąd jego pozew oddalił uznając go za niezasadny (...). Orzeczenie sądu oznacza wprost, że mieliśmy prawo dokonywać powyższych ocen i publicznie prezentować przekonanie, że Robert Prygiel jest dublerem kandydata PiS. Szanujemy postanowienie Sądu i z tego prawa będziemy korzystać.
Pierwsza po zapadnięciu wyroku podsumowała go Marta Michalska-Wilk, publikując na Facebooku wideo, w którym mówi m.in.: „Od dzisiaj, zgodnie z wyrokiem Sądu Okręgowego w Radomiu, nie ma żadnych przeciwwskazań, abyśmy mówili, że Robert Prygiel jest kandydatem NeoPiSu”.
Więcej na wideo poniżej:
Swą rolkę na Facebooku zamieścił tez Mateusz Tyczyński. "Robert Prygiel pozwał mnie w trybie wyborczym i przegrał w sądzie. Cóż jakby się nie wypierał ma związek z PiS-em i pracuje - a więc i mieszka - poza Radomiem - powtórzył" - podpisał swoje nagranie wiceprezydent.
Zapytany o komentarz do sprawy Robert Prygiel odesłał nas do nagrania, które opublikował wieczorem na swoim profilu na Facebooku. "To skandal! - zaczyna swój wpis. W nagraniu postanowienie sądu nazywa skandalicznym, mówi też o układzie koleżeńsko-sądowniczym.
Dalej we wpisie czytamy: "Nigdy nie należałam do PISu ani żadnej innej partii politycznej. Od urodzenia wychowuje się i mieszkam w Radomiu, tu postawiłem swój dom. (...) Dlaczego, więc Sąd Okręgowy w Radomiu tego nie zakazuje i uznaje mój wniosek za niezasadny pozwalając Kontrkandydatom na dalsze szkalowanie mojego imienia? (...) Będę składał pozwy do skutku czy to w trybie wyborczym czy cywilnym, osobom, które mówią nieprawdę na mój temat."
Więcej na wideo poniżej: