- Reforma oświaty Prawa i Sprawiedliwości oznacza gruntowną zmianę programu szkół i będzie to kolejna w ostatnich kilku latach zmiana programowa. Mimo zapowiedzi zmian, nie wiemy nic konkretnego o nowych programach szkół. Pewnym jest natomiast, że tak jak zwykle, koszty zmian programowych obciążą w głównej mierze rodziców, zmuszonych do wyposażenia swoich dzieci w nowe podręczniki - twierdzi przewodniczący radomskiego SLD, Marcin Dąbrowski.
SLD ocenia pozytywnie zapowiedziany w założeniach reformy oświaty rozwój szkolnictwa zawodowego, w tym kształcenia dualnego. System szkolnictwa dualnego polega na dwutorowej nauce zawodu, w szkole zawodowej i u pracodawcy, lepiej przygotowując do wykonywania zawodu. Niektórym rocznikom uczniów będzie trudniej dostać się na studia. W skutek reformy zwiększy się bowiem konkurencja. Kiedy rocznik 2003 skończy gimnazjum, to rocznik 2004 będzie kończył szkołę podstawową. Nabór do szkół ponadgimnazjalnych będzie obejmował dwa roczniki.
Sami uczniowie dziś przyznają, że szkoła potrzebuje zmian, powinna nadążać za zmieniająca się rzeczywistością. Ale niekoniecznie takich zmian, jakie proponuje PiS. Duża grupa uczniów i rodziców wolałaby, aby dzieci miały jednak mniej religii, a więcej lekcji języka obcego, aby klasy miały mniejszą liczbę uczniów i zaktualizowano listę lektur.
- Poza tym rzeczą charakterystyczną jest to, że dzisiaj „likwidatorami” gimnazjów są Ci, którzy 17 lat temu je wprowadzali. Na przykład gorącym zwolennikiem szkół gimnazjalnych był wówczas Jarosław Kaczyński - dodaje na zakończenie Dąbrowski.
Najszybsze informacje z Radomia wprost na Twojego Facebooka:
KLIKNIJ I POLUB NAS TERAZ >>