Środa 27 listopada
Waleriana, Wirgiliusza, Ody
RADOM aktualna pogoda

Radomskie KNP: ''PiS zabił w ludziach nadzieję''

K.S. 2014-09-25 15:13:00

Członkowie Kongresu Nowej Prawicy w Radomiu uważają, że prezesi spółek miejskich za dużo zarabiają, przetargi są ustawiane, a wspieranie imprez typu gala disco-polo wpływa na zły wizerunek miasta. - PiS doprowadził do katastrofalnej sytuacji w Radomiu - mówił Marcin Nazimek, kandydat na radnego z KNP. - Czas na zmiany w Radomiu - dodał Piotr Najzer, wiceprezes KNP. Urząd Miejski odpiera zarzuty.

Od lewej: Piotr Najzer, Robert Dębicki

- Sytuacja w kraju jest zła. Jeśli chcemy to zmienić, nie wystarczy tylko wybrać nowych posłów. Potrzebujemy miejsc w samorządach. Członkowie radomskiego KNP powalczą o normalność dla Radomia - zapewnia Piotr Najzer, wiceprezes Kongresu Nowej Prawicy.

Płacom prezesów spółek miejskich przyjrzał się i skrytykował Robert Dębicki, kandydat na fotel prezydenta Radomia z ramienia KNP. 

- Pytam się pana prezydenta Kosztowniaka, dlaczego podniósł płacę zarządowi MPK o 20%? Przecież ta spółka przynosi straty. Dlaczego płaca MOSiR-u jest o 20% wyższa? Dlaczego prezes PL Radom zarabia ponad 210 tys. zł rocznie, skoro z radomskiego lotniska nie odleciał żaden samolot? Dlaczego prezesi spółek miejskich zarabiają tak dużo? - pyta Robert Dębicki.

Ryszarda Kitowska z biura prasowego UM wyjaśnia: - Podstawą ustalenia wynagrodzenia dla zarządów spółek jest ustawa o wynagrodzeniach osób kierujących niektórymi podmiotami prawnymi, tzw. ustawa kominowa, która ogranicza wynagrodzenie prezesów gminnych spółek oraz Rad Nadzorczych. Maksymalna wysokość wynagrodzenia miesięcznego, nie może przekroczyć 6 krotności przeciętnego m-cznego wynagrodzenia ogłoszonego przez prezesa GUS. Krotność wynagrodzenia ustala Zgromadzenie Wspólników/ Rada Nadzorcza. Wynagrodzenia prezesów są stałe. Co roku jednak wzrasta wskaźnik GUS określający przeciętne m-czne wynagrodzenie dla zarządu spółek.

Kandydat na prezydenta Radomia z KNP, zastanawia się również, dlaczego prezydent Kosztowniak nie wykorzystał nadwyżek niektórych spółek miejskich tak, by radomianie płacili mniejsze rachunki.

- Radpec wygenerował 1 mln zł zysku. Wodociągi Miejskie zarobiły 3,5 mln zł. Dlaczego zatem radomianie nie płacą mniej za ciepło i wodę? - pyta Dębicki.

Tymczasem na stronie www Radomskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej „RADPEC" widnieje informacja, że od 15 lipca 2014 r. została zatwierdzona nowa taryfa ciepła wytwarzanego i dostarczanego przez Spółkę. Średnio o 2,3 proc. zostaną obniżone rachunki za ciepło dla wszystkich odbiorców.

Urząd Miejski przypomina, że Wodociągi Miejskie prowadzą bardzo ważne inwestycje w Radomiu warte setki milionów złotych. Chodzi o modernizację i rozbudowę gospodarki wodno - ściekowej na terenie aglomeracji Radom. Ta długofalowa praca trwająca od 2009 do 2015 roku. Wartość tego projektu to ponad 264 mln zł, z czego prawie 125 mln zł pochodzi z UE, a niespełna 140 mln zł to wkład własny.

Sprawie przetargów przyjrzał się Krystian Łagowski, wiceprezes radomskiego KNP. Uważa, że większość z nich jest ustawiana. 

- W przetargach chodzi o to, by "nasz" człowiek go wygrał, zatem stosuje się dwa sposoby na ustawienie przetargów: pierwszy - oferent proponuje najniższą cenę, a kiedy wygra, podpisuje się aneks, w którym cena za wykonanie danej pracy jest znacznie wyższy i drugi - kiedy wygrywa przetarg jedna firma, a to dlatego, że warunki konkursu pisze się pod możliwości tej firmy. Większość przetargów w Radomiu tak się odbywa. My się na to nie godzimy - mówi Krystian Łagowski.

Rafał Dziewięcki, kandydat na radnego Radomia, wziął na warsztat imprezy kulturalne, które mogłyby być wizytówkami miasta, a nie są, bo magistrat woli wydawać pieniądze i promować imprezy o niższej randze kulturowej niż na te, które faktycznie wpłynęłyby na polepszenie wizerunku miasta w Polsce.

- Mamy geniusza z dziedziny muzyki - Mikołaja z Radomia. Od 18. lat pani Ewa Osowska stara się organizować Festiwal Muzyki Dawnej im. Mikołaja z Radomia na najwyższym poziomie. Są muzycy z USA czy Kanady, którzy dzwonią do niej i mówią, że chętnie zagrają na tym festiwalu za cenę biletu samolotowego, ale niestety pani Ewa nie może im tego zapewnić, ponieważ nie ma na to pieniędzy Miasto na festiwal tak wielkiego człowieka, Mikołaja z Radomia, daje zaledwie 10-15 tys. zł. Pewnie gdyby Mikołaj był z Kielc, wówczas miałby taką imprezę jak kielecki Sabat Czarownic, który można oglądać w telewizji ogólnopolskiej każdego roku. Tymczasem miasto promuje galę disco polo i pisze na plakacie, że to największe wydarzenie muzyczne tych wakacji. Podobnie sytuacja wygląda z Marią Fołtyn, radomską muzyk. Salę koncertową w szkole muzycznej nazywa się imieniem Krzysztofa Pendereckiego, a imieniem Marii Fołtyn jakąś małą salkę. Z całym szacunkiem do geniuszu Pendereckiego, ale w Radomiu chyba powinny być zachowane inne proporcje - krytykował Rafał Dziewięcki.

Marcin Nazimek, kandydat na radnego uważa, że PiS doprowadziło Radom do katastrofalnej sytuacji i zabiło w ludziach nadzieję. 

- Jeśli 16 listopada radomianie nie pójdą do urn, to będzie bardzo dobra wiadomość dla Andrzeja Kosztowniaka i jego partii. Nie pozwólmy na dalszą stagnację Radomia. Nie musicie wybierać między dżumą a cholerą - macie alternatywę - nas - zachęca Marcin Nazimek.

Chcesz szybciej dowiadywać się o nowych wydarzeniach i czytać najświeższe newsy?  POLUB NAS NA FACEBOOKU. ZRÓB TO TERAZ >>

Komentarze naszych czytelników

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu

Dodaj komentarz

Nie przegap

RADOM aktualna pogoda

Nasza strona wykorzystuje pliki cookies.

Strona używa cookies i podobnych technologii m.in. w celach: świadczenia usług oraz prowadzenia statystyk. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki oznacza, że będą one umieszczane w Twoim urządzeniu końcowym. Pamiętaj, że zawsze możesz zmienić te ustawienia.

Akceptuję, nie pokazuj więcej
Polityka prywatności Ochrona danych osobowych