Więcej o wczorajszej konferencji, w której uczestniczył m.in. Litwin Irmantas Sidlauskas - tutaj.
- Poseł Mordak ma rację tylko w tym, że metan jest, bo metan jest w każdym składowisku, natomiast nie ma racji, jeśli chodzi o jakiekolwiek zagrożenie, o tykającą bombę, bo to nas bardzo zbulwersowało - powiedział prezes Radkomu, dodając: - Metan jest u nas odzyskiwany i zużywany do produkcji energii elektrycznej oraz cieplnej, już od lat 90. XX wieku.
Waldemar Kordziński poinformował też, że w Radkomie pracuje kotłownia oraz elektrownia, co oznacza, że produkowany jest prąd elektryczny na własne potrzeby oraz ciepła woda zabezpieczająca potrzeby firmy pod kątem ogrzewania i ciepłej wody użytkowej.
- Jeśli pan poseł Mordak jest takim zwolennikiem odzyskiwania biogazu, to niech mi powie dlaczego uregulowania prawne doprowadziły do tego, że wartość świadectw zielonych, które uzyskujemy za produkcję odnawialnej energii, spadła tak drastycznie, że nie jesteśmy w stanie uzyskiwać z niej dodatkowych przychodów, więc firmy, które odzyskują biogaz nie są tak w ogóle zainteresowane, żeby to robić, więc my robimy to tylko z jednego podstawowego względu: żeby odzyskiwać ten gaz składowiskowy, który jest w naszym składowisku, aby nie przedostawał się on do atmosfery - wyjaśnił Waldemar Kordziński.
Prezes zaznaczył, że "od czasów wybudowania Zakładu Utylizacji Odpadów Komunalnych, wszystkie odpady, które trafiają do naszej firmy, są segregowane i odzyskujemy z nich wszystkie możliwe materiały, jakie możemy stamtąd uzyskać". - Dodatkowo resztki poodpadowe, które mają prawo trafić na składowisko, są neutralizowane biologicznie, więc ten odpada, który tam trafia, nie wytwarza już metanu - mówi prezes Radkomu.
- Musimy mieć świadomość tego, że ilość metanu we wszystkich składowiskach, będzie z roku na rok malała, gdyż jest to metan z poprzednich odpadów. Trudno mi oszacować w tej chwili, kiedy to się stanie, ale mogę zagwarantować, że wykorzystujemy metan i produkujemy z niego energię elektryczną, którą wykorzystujemy na własne potrzeby - przypomniał Waldemar Kordziński.
Na zakończenie prezes miejskiej spółki odniósł się do eksperta, o których opinię poprosił poseł Robert Mordak. - Pan ekspert na podstawie jednej wizyty w Radkomie, wyraził już swoją opinię. My delegację z posłem Mordakiem przyjęliśmy, gdyż nie mamy nic do ukrycia, ale sądzę, że przyjechała ona już z góry założoną tezą, która nie jest prawdziwa i w wypowiedziach tych wkradło się dużo nieścisłości - podkreślił prezes Kordziński.
Najszybsze informacje z Radomia wprost na Twojego Facebooka:
KLIKNIJ I POLUB NAS TERAZ >>