W notce pt. „Jestem kandydatem na prezydenta Radomia” czytamy, że poseł zrobi wszystko, aby wygrać te wybory i wierzy w pomoc czytelników.
Dalej jest już krytyka rządzącej miastem koalicji.
- Radom zasługuje na więcej. Na więcej zasługują radomianie. Bo czy po 7 latach rządów PiS żyje im się lepiej? Części, związanej blisko z Prawem i Sprawiedliwością, owszem. Ale nie o to nam chodzi. Przypomnimy radomianom, kto odpowiada za to, co dzieje się w mieście. Za bezrobocie, za brak perspektyw, kolesiostwo i beznadzieję. Ale też za zniszczenie Starego Ogrodu, błoto w parku Kościuszki i absurdy dnia codziennego.
Plany? I te przedstawione są w mocno sarkastyczny sposób:
- Pokażemy, że można dla Radomia zrobić coś więcej niż posadzić kwiatki wokół niechcianego pomnika. Bo ostatnie lata to dla Radomia czas największych rządowych inwestycji od czasów międzywojnia i prezydenta Grzecznarowskiego. Trzeba to wykorzystać. Rządzący Radomiem PiS tego nie potrafi. Marnuje kolejne lata, a radomianie czekają, by miasto odżyło.
Parlamentarzysta twierdzi też, że ma pomysł Radom.
- Na miasto, które nie jest tylko rezerwuarem taniej siły roboczej. Miasto stawiające na naukę i nowoczesne technologie. Będące satelitą, ale też swego rodzaju równowagą dla Warszawy. Przy wsparciu życzliwych ludzi w centralnych instytucjach stworzymy zupełnie inny, przyjazny klimat do inwestowania. Nie tylko przez wielkie sieci handlowe – deklaruje.
Widzi również konieczność odbudowy znaczenia Radomia jako ośrodka regionalnego.
- Miasta do którego warto przyjechać, w którym warto mieszkać, w którym po prostu dobrze się żyje. Miasta, które daje szansę. Nie tylko „swoim”, ale wszystkim. I zrobimy to – kończy swój wpis oficjalny już kandydat PO na prezydenta miasta.
Chcesz szybciej dowiadywać się o nowych wydarzeniach i czytać najświeższe newsy? POLUB NAS NA FACEBOOKU. ZRÓB TO TERAZ >>