- Z zaskoczeniem i zadowoleniem przeczytałem informację Ewy Kopacz o siedmiu latach bez koniunktury dla naszego regionu. Tym razem pani marszałek powiedziała prawdę, bo te 7 lat rządów PO to nieustająca bessa dla Radomia. Bardzo wiele rzeczy zostało zlikwidowanych. Zaplanowane wcześniej inwestycje są albo nie podjęte albo opóźnione – mówił poseł Marek Suski.
Marek Suski zwrócił uwagę na otwarcie szkoły plastycznej, która, jak stwierdził „została zaprojektowana zgodnie z programem Prawa i Sprawiedliwości”. Ta inwestycja, zdaniem posła Suskiego, w pewnym niewielkim tylko stopniu została dofinansowana przez UE, a z tego tytułu słyszał on „wielkie zachwyty, jakie to dla nas spłynęły łaski z pańskiego stołu i jak to powinniśmy być wdzięczni za te kilka milionów, które miasto otrzymało’’.
Jak już informowaliśmy całkowity koszt realizacji projektu rozbudowy i modernizacji ‘’plastyka’’ wyniósł 6 808 911,45 zł. Kwota dofinansowania stanowiła 85 procent i wyniosła 5 737 599,83 zł. Z danych, jakie publikuje magistrat wynika, że faktycznie miasto dołożyło do tej inwestycji 1 071 311,62 zł.
Poseł Marek Suski przypomniał o złożonej przez polityków PiS petycji do Brukseli, w której wskazywano na region radomski, jako jeden z najbiedniejszych w Polsce. Według informacji przekazanych przez posła Suskiego statystyczny radomianin w porównaniu do warszawiaka jest czterokrotnie biedniejszy, dlatego zdaniem posła nasze miasto powinno dostać czterokrotnie więcej funduszy unijnych.
Marek Suski opowiedział historię, w której caryca Katarzyna jeździła po imperium rosyjskim i ze swojej złotej karety rozsypywała cukierki czekoladowe biednym dzieciom. - Ostatnio mieliśmy taką sytuację, dostaliśmy czekoladowego cukierka. Powinniśmy tutaj mieć deszcz funduszy, by wyrównać nasze szanse rozwojowe. Tego typu sytuacja pokazuje, że ta władza traktuje nas jak dzieci, z biednych gospodarstw. To jest wschodniorosyjski sposób myślenia – skonkludował poseł Suski.
„Jako miasto nie jesteśmy w stanie wygrać z machiną rządową, która traktuje Radom po macoszemu’’
Przedstawiciele PiS za pośrednictwem mediów domagają się, by Radom nie był dyskryminowany, by nie likwidowano tu instytucji i miejsc pracy i by te inwestycje, które były obiecane, zostały zrealizowane.
Zdaniem przewodniczącego Rady Miejskiej Dariusza Wójcika, najważniejszym problemem w Radomiu jest walka z bezrobociem. - Dzięki ulgom, jakie nasze miasto zastosowało w firmach powstało w ciągu 7 lat ponad tysiąc miejsc pracy, które weszły w strefę ekonomiczną. Ale nie jesteśmy w stanie wszystkiego nadrobić, bo rząd rzuca nam kłody – stwierdził Wójcik. Tu przewodniczący przypomniał o zlikwidowanym oddziale Poczty Polskiej, Ruchu, Izby Skarbowej i Fabryce Łączników.
„Trzeba skończyć z rządami PO i odzyskać Polskę dla Polaków”
Wszystko, zdaniem polityków PiS, mogłoby się zmienić na lepsze, o ile tylko ich partia wygrałaby wybory do Sejmiku. Przedstawiciele PiS liczą na to, że wkrótce odbędą się przyspieszone wybory parlamentarne i w nich także wygrają. Dzięki temu zła passa dla Radomia, ich zdaniem, skończyłaby się.
Senator Skurkiewicz wspomniał o tym, że pieniądze, które z funduszy UE otrzymuje nasza gmina „to nie są pieniądze PO ani PSL-u.” Wspomniał, jak przed kilkoma miesiącami w Radomiu wisiały billboardy, na których było napisane, ile pieniędzy wpłynęło do miasta dzięki Platformie Obywatelskiej. Jego zdaniem to nie tak powinno być przedstawiane, bo te pieniądze są Polski i Polaków. - Pieniądze z UE należą się tak samo Radomiowi, jak i każdej innej gminie, o ile wnioski po nie, są rzetelnie przygotowane – uważa senator Skurkiewicz.
Senator przypomniał też o inwestycjach szczególnie ważnych dla miasta, które powinny być finansowane z budżetu centralnego i powinny być już dawno zakończone. Wspomniał o drodze kolejowej nr 8 która wg pierwszych planów w bieżącym roku powinna być już ukończona. – Przez nieudolność zarządzających Ministerstwem Infrastruktury, jak również spółką PKP ta inwestycja jest wciąż odkładana – mówił Wojciech Skurkiewicz.
Senator zwrócił uwagę także na strategiczną DK nr 12, która, według niego jest szczególna dla naszego regionu. Przypomniał, że wypadła ona z tzw. Programu Krajowego. Kolejne obiecywane przez polityków PO inwestycje z których nic nie wyszło, to według senatora budowa Centrum Onkologii i Centrum Rehabilitacji.
Jeśli PiS będzie stanowił o kierunku, w jakim ma rozwijać się nasz kraj, wszystko ma według senatora ma szansę wrócić na właściwe tory. Zdaniem polityków PiS „koniec złych rządów dla Radomia musiałby oznaczać koniec rządów PO w kraju i sejmiku’’.
Chcesz szybciej dowiadywać się o nowych wydarzeniach i czytać najświeższe newsy? POLUB NAS NA FACEBOOKU. ZRÓB TO TERAZ >>
Poseł Suski: "Powinniśmy dostać deszcz funduszy, a mamy tylko czekoladowego cukierka"
Podczas środowej konferencji, którą zorganizowali politycy Prawa i Sprawiedliwości, była mowa m.in. o niezrealizowanych obietnicach polityków PO, a także o tym, jak wiele przez siedem lat rządów PO nasze miasto straciło szans na rozwój i realizacje inwestycji. Mówiono również o niesprawiedliwym podziale środków unijnych na Mazowszu, jak również o otwartej 1 września i wyremontowanej ze środków UE szkole plastycznej.
Od lewej: senator Wojciech Skurkiewicz, poseł Marek Suski i przewodniczący Rady Miejskiej Dariusz Wójcik
Komentarze naszych czytelników
Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu