• Ekstremalne przeżycia [KLIKNIJ I WYGRAJ PREZENT MARZEŃ]
Jako przykład problemów z inwestycjami miejskimi, poseł Kosztowniak podaje kładkę nad ul. Szarych Szeregów, która nie może być oddana do użytku, bo zagraża bezpieczeństwu przechodniów i kierowców. MZDiK skierowało sprawę do prokuratury. Winny ma być wadliwy projekt budowlany na podstawie którego w 2012 roku uzyskano pozwolenie na budowę.
- To pierwsza ocena po dwóch latach rządzenia PO. W sferze inwestycji ciągle słyszymy tylko o problemach. Kładka jest tylko tego przykładem. Nie można o wszystko obwiniać poprzedników, ale trzeba zwrócić uwagę, że PO od dwóch lat rządzi miastem. Ciągłe narzekanie i tworzenie wrażenia, że świat się zawalił, a my go teraz naprawiamy - jest już nudne – powiedział nam Andrzej Kosztowniak.
Poseł dodał, że "jako mieszkańcy chcemy posłuchać o pozytywnych efektach jego działań, a nie ciągłych narzekań". - Jeżeli stanowisko wiceprezydenta przerasta pana Frysztaka, to może prezydent powinien znaleźć dla nie go inne zajęcie, w którym będzie sie realizował. Ja nie żądam dymisji, o niej decyduje prezydent. Ja tylko jako były prezydent doradzam to, bo każdy dzień obecności na stanowisku wiceprezydenta Frysztaka, wciąż narzekającego, a nie realizującego konkretne zadania, szkodzi prezydentowi Witkowskiemu – stwierdził Andrzej Kosztowniak.
Wiceprezydent Konrad Frysztak nie chciał z nami rozmawiać na ten temat. – Nie komentuję tych wypowiedzi – powiedział.
Prezydent Radosław Witkowski wziął w obronę swojego podwładnego. - Wiceprezydent Frysztak realizuje wiele inwestycji, jak chociażby hala widowiskowo-sportowa. Wszystkie przebiegają zgodnie z harmonogramem, bez opóźnień – zapewnił.
Odnosząc się do sprawy kładki nad ul. Szarych Szeregów, prezydent Witkowski podkreślił: - Problemy wynikają z błędów w projekcie, który został przyjęty jeszcze w roku 2012. Cieszę się, że wiceprezydent Frysztak aktywnie i merytorycznie rozwiązuje te problemy. Jego działania oceniam bardzo dobrze. Myślę, że ta personalna wycieczka posła Andrzeja Kosztowniaka to efekt tego, że wiceprezydent Frysztak w roku 2012 musiał naprawiać wiele błędów, które pozostawiła ekipa prezydenta Kosztowniaka, a dotyczyły one chociażby obwodnicy południowej czy budowy wiaduktu na ul. Żółkiewskiego.
Poseł Kosztowniak mówił nam, że kiedy Radomiem rządził PiS: „w inwestycjach robione było dużo więcej”. - Dziś słyszymy tylko o problemach. Każda inwestycja je ma, ale to nie znaczy, że jest to jedyna rzecz którą ma komunikować wiceprezydent Frysztak. Nie chcę powiedzieć, że my nie mieliśmy żadnych problemów, ale realizowaliśmy dużo większe inwestycje i nie próbowaliśmy szukać winnych poza sobą - stwierdził.
Zdaniem posła, takie sprawy jak kładka na Szarych Szeregów nie są na miarę poważnej dyskusji o mieście wielkości Radomia. – Niestety dziś, z całym szacunkiem dla mniejszych inwestycji - rozmawiamy o błahych rzeczach, wartych kilkaset, czy kilkadziesiąt tysięcy. Obecnie brakuje mi dużych inwestycji infrastrukturalnych w Radomiu, które za mojej kadencji były realizowane - dodał.
Przypomnijmy, że z dużych inwestycji - poza wspomnianą halą widowiskowo-sportową - miasto ma w planach budowę trasy N-S, stadion obok hali, rewitalizację Miasta Kazimierzowskiego i przebudowę ulic Żółkiewskiego-Wojska Polskiego. Jak całe Mazowsze, Radom nie może już, jak w poprzednich latach, korzystać z funduszy unijnych na infrastrukturę drogową.
Poseł Kosztowniak krytykuje plany inwestycyjne władz miasta. - Nie ma nakreślonego planu na przyszłe lata. Nie tworzymy dokumentacji technicznych dużych inwestycji, wskazujących na realny rozwój miasta. Nie wiemy czy budowa trasy N-S znajdzie się w najbliższym budżecie w sferze wykonania (jest zapisana w projekcie budżetu, który właśnie trafił do radnych – przyp. red.). Jako posłowie zabiegamy o to, by w budżecie państwa znalazły się pieniądze na wykonanie przebudowy Żółkiewskiego i Wojska Polskiego już w 2017 r.
• Szczegóły projektu budżetu Radomia na 2017 r. [LISTA INWESTYCJI]
Najszybsze informacje z Radomia wprost na Twojego Facebooka:
KLIKNIJ I POLUB NAS TERAZ >>