We wtorek od wczesnych godzin rannych na drogach miasta i powiatu radomskiego drogówka prowadziła akcję „Prędkość”. Policjanci zatrzymywali kierowców, którzy jechali szybciej, niż pozwalają na to przepisy.  Niedostosowanie prędkości do panujących warunków to jedna z najczęstszych przyczyn zdarzeń drogowych.

- Wczoraj kontrole prędkości prowadzone były z wykorzystaniem ręcznych mierników prędkości, w różnych miejscach miasta i powiatu radomskiego. Funkcjonariusze skontrolowali około 300 pojazdów i ujawnili różnego rodzaju wykroczenia, w tym ponad 160 kierowców przekroczyło dozwoloną prędkość - informuje Justyna Lesczyńska z Komendy Miejskiej Policji w Radomiu.

Kierowcy nie tylko przekraczali dozwoloną prędkość, ale także m.in. prowadzili bez zapiętych pasów bezpieczeństwa, wyprzedzali w miejscach, w których jest to zabronione, a jeden z kierowców prowadził pojazd pod wpływem alkoholu.

Policjanci zatrzymali w miejscowości Gózd pojazd ciężarowy marki daf jadący w kierunku Zwolenia, którego kierowca przekroczył prędkość o ponad 30 km/h w miejscu gdzie jest ograniczenie do 50. Podczas wykonywanych czynności okazało się, że 33-letni kierowca jest pijany. Badanie alkomatem wykazało blisko promil alkoholu w organizmie. Policjanci zatrzymali jego prawo jazdy, a po pojazd musiał przyjechać z Lublina brat kierowcy, ponieważ w aucie jechał jeszcze pasażer, ale również był nietrzeźwy.

Natomiast w Młodocinie policyjni motocykliści zatrzymali 20-letniego kierowcę forda, który niepełna po roku od uzyskania prawa jazdy - już je stracił. Policjanci zatrzymali pojazd, bo przekroczył prędkość w terenie zabudowanym i wyprzedzał na linii podwójnej ciągłej. Pomimo tego, że 20-latek  uprawnienia miał dość krótko, na jego koncie było już 17 punktów karnych, a za popełnione wczoraj wykroczenia otrzymał kolejne 11. Uzbierał komplet punktów dlatego policjanci zatrzymali jego prawo jazdy.

Chcesz szybciej dowiadywać się o nowych wydarzeniach i czytać najświeższe newsy?  POLUB NAS NA FACEBOOKU. ZRÓB TO TERAZ >>