Rywalizacja w 6. edycji piekielnej kuchni trwała 10 tygodni. W czteroosobowym półfinale, po zadaniu którego tematem było danie z piersi kaczki, jako pierwszy odpadł Jakub Suchta z Wrocławia. Następną konkurencją było wykonanie deseru. Najlepszym, zdaniem szefa Michała Brysia, popisał się Michał Suchanowski z Bytomia.
Mikołaj Król, zwany ze względu na swój sposób bycia „Petardą”, zagrał ambitnie. Wykonał skomplikowany deser - ganasz czekoladowy z papryczką chili i orzechami laskowymi, sos z płynnej białej czekolady o smaku pomarańczowym z borówką i amaretto.
Rywalka radomianina, Agnieszka Jasińska z Rudy Śląskiej poszła na łatwiznę, co przyznał sam szef. Zaserwowała bułeczkę z biszkoptu, z kremem ze śmietanki i serka mascarpone, z konfiturą i owocami. Michał Bryś nazwał deser banalnym. Natomiast propozycję Mikołaja uznał za najładniejszy z całej trójki i chwalił go za „zabawę różnymi strukturami”.
Ku naszemu zaskoczeniu, szef Bryś wybrał jednak do finału kucharkę, a nie kucharza. Oczywiście nie próbowaliśmy deserów, które zdecydowały o jego odpadnięciu, ale to co zaproponowała Agnieszka Jasińska, było naszym zdaniem zbyt mało ambitne na finał jednego z najpopularniejszych programów kulinarnych. Podobne zdanie na antenie wyraził Mikołaj, ale godnie pogratulował koleżance awansu. Michał Bryś uznał biszkopt Agnieszki za perfekcyjny, a czarną czekoladę „Petardy” za przegrzaną. Tak uzasadnił swój wybór.
- Dziękuję, że szef nauczył mnie fundamentu gotowania, dopiero teraz mogę ruszyć w kulinarny świat. Ten fundament jest dla mnie czymś ważnym, ja już wygrałem. 100 tys. zł w moim wieku nie przyniosło by nic dobrego. Piekielna kuchnia zmieniła mnie w stu procentach, jestem innym, lepszym człowiekiem - powiedział na zakończenie swej przygody w Hell’s Kitchen, Mikołaj Król.
- Życzę ci, żebyś przez ten gastronomiczny świat pruł jak petarda – powiedział na pożegnanie 21-latkowi Michał Bryś.
- Wydajcie mądrze moje 100 tysięcy. Czuję się usatysfakcjonowany, wygrany. Przyjechałem tutaj po przygodę życia, a wychodzę z sukcesem życia – powiedział radomianin, żegnając się z finalistami programu. Zapowiedział porzucenie pracy i ruszenie na podbój kulinarnego świata.
W wielkim finale Agnieszka Jasińska i Michał Suchanowski pracowali wspólnie z szefem piekielnej kuchni oraz przy pomocy innych uczestników - przygotowali finałowy serwis. Michał Bryś na zwycięzcę programu wybrał Michała, który wygrał 100 tys. i staż w kuchni jego restauracji.
Najszybsze informacje z Radomia wprost na Twojego Facebooka:
KLIKNIJ I POLUB NAS TERAZ >>