W marszu poszło pół tysiąca osób, głównie uczniowie Zespołu Szkół Specjalnych nr 1 jego imienia, którego rocznica tragicznej śmierci przypada dzisiaj. Byli i starsi i młodsi. Każdy z białym lub niebieskim balonem, różańcem w ręku i pieśnią na ustach. Marsz zakończył się przy radomskiej katedrze, gdzie uczniowie modlili się przy grobie zmarłego 15 lat temu Biskupa Radomskiego. Biskup Jan dał się poznać, jako osoba pełna współczucia i wyrozumiałości, szczególnie wobec osób niepełnosprawnych.
- Pamiętam biskupa, choć bezpośredniego kontaktu z nim nie miałam. Jak widziałam, był to człowiek sympatyczny, miły, uśmiechnięty, serdeczny i bardzo otwarty na ludzi, a szczególnie dzieci, a myślę że dla osób niepełnosprawnych w sposób szczególny. Zawsze miał ich blisko serca. Takie marsze to dobra forma integracji dla szkół, stowarzyszeń. To dobry moment, by co roku upamiętnić biskupa Jana Chrapka - powiedziała biorąca udział w marszu pani Maria.
W marszu wziął też udział Jerzy Zawodnik, wiceprezydent Radomia. - Biorę udział w marszu pierwszy raz, ale kiedy tylko dostałem zaproszenie, byłem przekonany, że muszę w nim pójść - powiedział wiceprezydent i dodał: - Choć biskup Jan Chrapek był krótko duszpasterzem naszej diecezji, tylko dwa lata, to odcisnął duże piętno na nas wszystkich, szkoły noszą jego imię. To pokazuje jakim był duszpasterzem. Trzeba uczcić pamięć jego tragicznej śmierci i dlatego dzisiaj jestem tutaj. Potrzeb osób niepełnosprawnych zawsze będzie tak dużo, że każda kolejna inicjatywa chętnie jest przyjmowana przez mieszkańców i władze miasta. Dlatego cieszymy się, że biskup Chrapek pewne rzeczy zainicjował, lecz myślimy o tym, by kolejne dokładać.
Najszybsze informacje z Radomia wprost na Twojego Facebooka:
KLIKNIJ I POLUB NAS TERAZ >>