Niedziela 22 września
Maurycego, Tomasza, Joachima
RADOM aktualna pogoda

Noc stanu wojennego w Radomiu. Internowani i stłumiony strajk

cir/KAI 2016-12-13 08:07:00

Dziś mija 35 lat od wprowadzenia stanu wojennego w Polsce. W regionie radomskim internowano ok. 130 osób. Stłumiono strajk w Wyższej Szkole Inżynierskiej. - Stan wojenny jest ostrzeżeniem, jak daleko mogą prowadzić podziały – powiedział biskup radomski Henryk Tomasik w audycji „Kwadrans dla Pasterza” na antenie Radia Plus Radom.

Strajk na WSI spacyfikowany w noc wprowadzenia stanu wojennego

W całym kraju w stanie wojennym internowano tysiące działaczy "Solidarności" i innych ugrupowań. Według szacunków IPN, w regionie radomskim internowano ok. 130 osób. Wśród nich był Andrzej Sobieraj, obecny radny, który razem z Januszem Onyszkiewiczem i Antonim Tokarczukiem przebywał w więzieniu ponad rok - najdłużej spośród wszystkich zatrzymanych wówczas w kraju.

Strajk WSI

W noc wprowadzenia stanu wojennego zakończył się najdłuższy protest akademicki w dziejach PRL, czyli strajk w ówczesnej Wyższej Szkole Inżynierskiej (obecnie Uniwersytet Technologiczno-Humanistyczny). Strajk rozpoczął się 26 października 1981 i trwał 49 dni.  

Strajkowało ok. 400 osób. Jako pierwsi zaprotestowali pracownicy naukowi, po kilku dniach przyłączyli się studenci. Strajk poparło 70 uczelni w Polsce. 13 grudnia 1981 strajkujących spacyfikowano.

Msze za Ojczyznę

W kościele księży jezuitów w Radomiu, na początku lat 80. odprawiano msze św. w intencji Ojczyzny. Rozpoczął je na prośbę działaczy podziemia o. Hubert Czuma, od niedawna honorowy obywatel Radomia. Gromadziły one tysiące radomian. Udział w nich traktowano jako manifestację przeciwko stanowi wojennemu.

W Radomiu w stanie wojennym pomagano internowanym i represjonowanym. W tych tragicznych chwilach ówczesny biskup sandomiersko-radomski Edward Materski odprawiał msze święte dla więźniów politycznych.

- Otrzymaliśmy pozwolenie na celebrowanie mszy świętych dla internowanych, ale był jeden warunek, aby w liturgii uczestniczyło nie więcej niż 40 osób. W ten sposób sprawowaliśmy msze trzy razy dziennie. Ci ludzie byli nam wdzięczni. Wszyscy otrzymali również egzemplarze Nowego Testamentu. Kiedyś szedłem korytarzem więzienia i ktoś zaczął mnie gonić. Pomyślałem, że zgubiłem drogę i strażnik chciał mi wskazać drogę wyjścia. A on, ku mojego zdziwieniu poprosił o Pismo Święte - wspominał kilka lat temu nieżyjący już bp Materski.

Obecny kościół katedralny w Radomiu był w czasie stanu wojennego punktem informacyjnym. - Po wieczornej mszy świętej były przekazywane informacje dla osób, których bliscy byli internowani. W tym czasie również powstał komitet społeczny, który opiekował się wszystkimi rodzinami, których bliscy byli uwięzieni - mówił pierwszy biskup radomski.

Po obu stronach barykady

W grudniu 1981 obecny bp radomski, Henryk Tomasik miał za sobą kilka lat kapłaństwa, pracował w duszpasterstwie akademickim w Lublinie i mieszkał u księży marianów.

- Przygotowywałem wówczas pracę doktorską, jeździłem do Lublina, na każdy wyjazd musiałem mieć zaświadczenie o przemieszczaniu się. Autobus był zawsze zatrzymywany prze patrol żołnierzy. Młodzi chłopcy stali na mrozie i sprawdzali dokumenty. Myślę, że oni nie aprobowali tej pracy, ale gdybym nie miał zaświadczenia, zostałbym aresztowany. Staliśmy po obu stronach barykady, nie walczyliśmy, ale byliśmy przeciwko sobie - wspomina ordynariusz radomski.

Zdaniem bp. Tomasika, każdy podział w narodzie jest bolesnym wydarzeniem, a stan wojenny był takim podziałem, gdyż to „wydarzenie postawiło jednych ludzi przeciw drugim”.

- To był symbol stanu wojennego. Każdy podział jest bardzo bolesny i przynosi smutne owoce. Był bolesnym doświadczeniem. Historycy czy politycy różnie to oceniają, nawet w ostatnich dniach słyszeliśmy pochwały dotyczące stanu wojennego - powiedział bp Tomasik.

Duszpasterz zwrócił uwagę, że stan wojenny boleśnie doświadczył internowanych. Były też śmiertelne ofiary. - Stan wojenny jest ostrzeżeniem, jak daleko mogą prowadzić podziały. Prośba do polityków, by nie służyli podziałom. Polityka to troska o dobro wspólne, która zakłada współpracę, szukanie rozwiązań. Wielka prośba do polityków, by szukali rozwiązań w zgodzie i z zachowaniem kultury. To również prośba, abyśmy w parafiach budowali jedność, nie szukali argumentów przeciwko innej grupie, czy osobom. Zawsze egoizm i stawianie siebie ponad innych, będzie prowadził do problemów - mówił bp Tomasik.

Biskup dodał, że „katolik powinien szukać prawdy”. - Ale nawet kiedy ją zdobędzie i ma świadomość, że przeciwnik nie ma racji, nie powinien nikogo potępiać - zwrócił uwagę ordynariusz radomskiej. 

Najszybsze informacje z Radomia wprost na Twojego Facebooka:
KLIKNIJ I POLUB NAS TERAZ >>

Komentarze naszych czytelników

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu

Dodaj komentarz

Nie przegap

RADOM aktualna pogoda

Nasza strona wykorzystuje pliki cookies.

Strona używa cookies i podobnych technologii m.in. w celach: świadczenia usług oraz prowadzenia statystyk. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki oznacza, że będą one umieszczane w Twoim urządzeniu końcowym. Pamiętaj, że zawsze możesz zmienić te ustawienia.

Akceptuję, nie pokazuj więcej
Polityka prywatności Ochrona danych osobowych