Na jakie problemy napotykają osoby niepełnosprawne, które chcą być aktywne zawodowo i szukają wsparcia w Waszym ośrodku?
- Bardzo częstym problemem jest brak jakiegokolwiek przygotowania zawodowego, co praktycznie uniemożliwia szukanie pracy. Drugim problemem jest dojazd tych osób do miejsca pracy i bariery architektoniczne jakie po drodze muszą pokonać. Dla wykształconej i komunikatywnej osoby na wózku barierą nie do pokonania okazują się np. schody, gdy siedziba pracodawcy znajduje się na trzecim pietrze, a w budynku nie ma windy.
Jak się okazuje, znaczna niepełnosprawność ruchowa bardzo utrudnia znalezienie dogodnego miejsca pracy - pozbawionego barier i posiadającego pewne udogodnienia. Dla beneficjentów ośrodka często jedyna praca, jaką mogą wykonywać to praca umysłowa przy komputerze (najlepiej zdalna) lub praca biurowa. Jednak do niej potrzebne jest minimum średnie wykształcenie, a do ośrodka rzadko zgłaszają się osoby wykształcone.
Jak przyznaje Maria Mazurkiewicz problemem są także pracodawcy, którzy zwykle nawet nie chcą rozmawiać na temat możliwości zatrudnienia osoby niepełnosprawnej. - W innej sytuacji są natomiast zakłady pracy chronionej, które tylko na takich pracownikach się opierają. Mają już przetarte szlaki i wiedzą jak z takimi osobami postępować - mówi koordynatorka ośrodka.
- Natomiast każdy nowy pracodawca, któremu pokazujemy korzyści z utworzenia miejsca pracy osobie niepełnosprawnej zwykle przyznaje, że jego to nie interesuje, bo cała procedura wiąże się z koniecznością wypełniania mnóstwa dokumentów. Jest to ogrom papierologii, bo oni co miesiąc muszą o tej osobie coś napisać. A pracodawcy nie chcą tego robić. Odpowiadają wprost: My się z PFRON-em nie będziemy boksowali - tłumaczy Maria Mazurkiewicz.
Kolejną trudność stanowi znalezienie pracy konkretnym osobom pod kątem ich specyficznych niepełnosprawności. - Bowiem niepełnosprawność ruchowa zamyka im wiele możliwości. Są w ośrodku zarejestrowane takie osoby, które w ogóle nie są w stanie samodzielnie wyjść z domu i cokolwiek załatwić, a praca przez 8 czy 7 godzin dziennie nawet przy komputerze we własnym domu wielokrotnie przekracza ich fizyczne możliwości. - Mamy takiego chłopaka, który po dwóch godzinach przy komputerze jest już tak zmęczony, że nie ma możliwości by wytrzymał przy nim choćby pół godziny dłużej. Jednak nawet takie osoby nie tracą wiary i mimo swoich ograniczonych możliwości bardzo chcą pracować i potrzebują kontaktu z ludźmi - mówi koordynatorka.
Często zdarza się też tak, że osoby niepełnosprawne mają zupełnie nieadekwatne do swoich możliwości ambicje i plany. Bywa, że osoby które wczesniej były aktywne zawodowo nie przyjmują do wiadomości tego, że aktualnie pewne rzeczy stały się dla nich fizycznie niewykonalne z powodu choroby. - Nierzadko okazuje się, że przeceniają swoje możliwości i wydaje im się, że są np. otwarci, podczas gdy z dłużeszej obserwacji ich zachowań, okazuje się, że to co o sobie mówią zupełnie rozmija się z rzeczywistością - przyznaje Maria Mazurkiewicz. Jest także wśród niepełnosprawnych bardzo duża grupa osób nastawionych roszczeniowo, z którymi praca jest bardzo trudna. Osoby te uważają, ze z powodu ich choroby wszystko należy.
Co moża by zrobić w Radomiu, by osoby niepełnosprawne poczuły, że ich potrzeby także są dostrzegane przez władze miasta?
- Myślę że bardzo potrzebny jest klub dla osób niepełnosprawnych, nowe miejsce pozbawione barier architektonicznych. W takim klubie mogły by się odbywać różnego typu spotkania integracyjne czy kulturalne, wieczorki taneczne, poetyckie itp. Jest na to duże zapotrzebowanie. Osoby niepełnosprawne potrzebują wyjść z domu, spotykać się z ludźmi i doświadczać ich akceptacji. Ważne jest także to, żeby powstające w mieście kluby były przystosowane dla osób niepełnosprawnych. Tam gdzie odbywają się koncerty, wystawy itp. przecież mają prawo także wjechać osoby niepełnosprawne na wózkach. Ważne jest, żeby właściciele tych klubów czy ośrodków wychodzili z propozycją i zaproszeniem skierowanym do osób niepełnosprawnych. Dotychczas poza organzacjami typowo nastawionymi na pomoc niepełnosprawnym nie spotykamy się z tym, żeby inne placówki zapraszały niepełnosprawnych fundując np. pięć darmowych wejściówek dla nich i ich opiekunów. Placówki kultury powinny się w ten sposób aktywnie włączać w nauczenie społeczeństwa tolerancji i tego, że osoby niepełnosprawne nie są inne, dziwne. Są to normalni ludzie, którzy tak samo jak my chcą być w tym społeczeństwie i czuć się traktowani na równi.
Jak się okazuje, nawet osoba niepełnosprawna i bez wykształcenia może znaleźć pracę. W Maltańskim Ośrodku Pomocy w Radomiu zdarzają się takie historie
- Pani Ewa - osoba bez kierunkowego wykształcenia w wieku 40 plus. Przeszła operację kręgosłupa, lecz mimo pierwszej grupy inwalidzkiej - nie widac po niej niepełnosprawności. Porusza się samodzielnie i mimo że mieszka na wsi i musi pieszo pokonać półtora km do przystanku autobuswego sama wystarała się o staż w biurze rozliczeń rachunkowych w Rembertowie w okolicach Warszawy. Codziennie dojeżdżała do pracy ok. 60 km. Wykonywała proste prace biurowe, wymagające uporządkowania i dokładności. Pracodawcy byli z niej bardzo zadowoleni. Po stażu dostała pracę i obecnie już roku przacuje na umowie.
Aby odnieść sukces i znaleźć pracę osoba niepełnosprawna musi wykazać się nie lada determinacją. Jak się okazuje ważne jest nie tylko wykształcenie i adekwatna ocena własnych mozliwości, ale także otwartość na innych, potrzeba aktywności i samozaparcie. Kluczowe okazuje się także wsparcie rodziny, która nie zamyka niepełnosprawnej osoby w czterech ścianach tylko wspiera i mobilizuje do działania, poszukiwania, a także realizacji własnych pasji.
Maltański Ośrodek Pomocy w Radomiu mieści się przy ul. Miłej 17. Obecnie wspiera i monitoruje obecnie sytuację zawodową około osiemdziesięciu osób niepełnosprawnych ruchowo. W ramach swojej działalności prowadzi warsztaty aktywizacji społeczno-zawodowej, podczas których m.in. przekazuje treści związane z możliwościami poszukiwania pracy, ale także organizuje działania integracyjne. Ośrodek przeprowadza z osobami niepełnosprawnymi testy predyspozycji zawodowych, a doradcy zawodowi i psycholodzy wspierają beneficjentów m.in. poprzez rozmowy i organizowane kursy zawodowe.
Projekt realizowany przez ośrodek jest finansowany ze środków unijnych i pochodzących z PFRON-u.
Chcesz szybciej dowiadywać się o nowych wydarzeniach i czytać najświeższe newsy? POLUB NAS NA FACEBOOKU. ZRÓB TO TERAZ >>