Pasażerowie, którzy w ciągu roku zostaną trzykrotnie przyłapani na jeździe bez ważnego biletu i którzy nie uregulują związanych z tym kar pieniężnych, mogą spodziewać się wizyty policji. Wynika to z artykułu 121 Kodeksu wykroczeń. Zgodnie z przepisami, za trzykrotne "wyłudzenie przejazdu" grozi kara aresztu, ograniczenia wolności bądź grzywny!
Taki przypadek miał miejsce ostatnio w Warszawie, gdzie pasażerka trafiła za kratki, bo nie uregulowała zadłużenia pomimo wysyłanych do niej upomnień. Notoryczni gapowicze mogą też zostać wpisani do Krajowego Rejestru Długów, co oznacza, że będą mieli kłopoty z wzięciem kredytu, podpisaniem umowy z operatorem telefonii komórkowej itp.
Na koniec kwietnia tego roku Oddział Windykacji MZDiK w Radomiu miał w bazie danych 4377 dłużników. Rekordzista ma na swoim koncie aż... 154 sztuki wystawionych wezwań, następny - 116 sztuk, zaś kolejni odpowiednio - 105 i 104 sztuki. Podejście do tej sprawy na zasadzie "i tak mi nic nie zrobią" - jak widać na przykładzie pasażerki z Warszawy - może okazać się sporym błędem.
Średnio 130 osób miesięcznie składa w Miejskim Zarządzie Dróg i Komunikacji odwołania od wezwania do zapłaty kar. Najczęściej są to ci pasażerowie, którzy w dniu kontroli mieli ważną kartę miejską, lecz zapomnieli jej ze sobą zabrać. Odwołania składają również ci, którym przysługują przejazdy ulgowe albo bezpłatne, lecz nie mieli przy sobie karty z zakodowaną ulgą albo innego dokumentu, który potwierdza uprawnienia. Takie osoby po złożeniu odwołania mogą oczywiście liczyć na anulowanie wezwania - muszą zapłacić wyłącznie 12 złotych tak zwanej opłaty manipulacyjnej.
Nie wszyscy wiedzą, że od grudnia 2016 roku obowiązuje przepis dotyczący pasażerów stale doładowujących swoje karty miejskie biletami okresowymi, którzy w trakcie kontroli nie mieli ważnego biletu. Otóż posiadacz karty imiennej, który w ciągu ostatniego roku doładował ją biletami okresowymi ważnymi przez co najmniej pół roku, może liczyć na anulowanie wezwania i zamianę pełnej kary za brak biletu na opłatę manipulacyjną, czyli 12 złotych. Jest tylko jeden warunek - w ciągu dwóch dni od kontroli pasażer musi doładować kartę biletem okresowym ważnym w dniu kontroli.
Jest jeszcze jedna dość ważna sprawa, o której nie wszyscy pasażerowie pamiętają i mają przez to kłopoty w czasie kontroli biletów. Od niedawna można doładowywać karty miejskie także przez Internet. Po takim doładowaniu trzeba koniecznie przenieść kupiony bilet na kartę - nie wcześniej niż w ciągu doby, ale też nie później niż w okresie siedmiu dni od chwili doładowania. Jeśli ktoś tego nie zrobi, to na jego karcie bilet kupiony przez Internet nie będzie widoczny. Przeniesienie biletu jest bardzo proste - trzeba swoją kartę umieścić w kieszeni dowolnego kasownika, a później dwa razy nacisnąć klawisz S. Jeśli przeniesienie się uda, na wyświetlaczu kasownika pojawi się komunikat o prawidłowym zakończeniu operacji. W razie niepowodzenia zaświeci się czerwona lampka i usłyszymy potrójny sygnał dźwiękowy.
Najszybsze informacje z Radomia wprost na Twojego Facebooka:
KLIKNIJ I POLUB NAS TERAZ >>