Tegoroczna miejska wigilia przybrała inną formę niż zazwyczaj. Wigilijne potrawy zamiast na stołach znajdowały się w kilku kuchniach polowych. Radomianie mogli zasmakować w bigosie oraz łazankach. W wigilii wzięli udział przedstawiciele duchowieństwa, kultury, władz parlamentarnych oraz samorządu, z prezydentem Radomia na czele.
Biskup Henryk Tomasik odebrał z rąk harcerzy betlejemskie światełko pokoju. Kilka dni temu odebrał je również prezydent Witkowski.
Nowo wybrany prezydent życzył radomianom otwartości i pomyślności. – Aby w te Święta Bożego Narodzenia niczego nie zabrakło na Państwa stołach, a w nadchodzącym Nowym Roku życzę spełnienia wszystkich marzeń – powiedział prezydent. Po wysłuchaniu Słowa Bożego, które wygłosił biskup oraz wspólnie odmówionej modlitwie radomianie podzielili się opłatkiem, składając sobie najlepsze świąteczne życzenia. Dla nikogo go nie zabrakło – roznosili je wolontariusze z Arki.
Plac przed gmachem Corazziego w niedzielne popołudnie przybrał świąteczną szatę – wzdłuż trawnika stanęły pięknie ubrane przez uczniów choinki, świerki błyskały lampkami, nie zabrakło też szopki, która wzbudziła zainteresowanie zwłaszcza najmłodszych. Na okazję miejskiej wigilii choinki ozdobione przez radomskich uczniów, zostały ustawione na scenie. Więcej na temat konkursu na najpiękniejszą choinkę pisaliśmy tutaj.
Miejska wigilia: opłatka nie zabrakło dla nikogo [ZDJĘCIA]
Tradycyjnie, w niedzielę poprzedzającą Święta Bożego Narodzenia, na deptaku odbyła się wieczerza wigilijna dla radomian. – Z całego serca życzę, aby tajemnica Betlejem promieniowała na nasze życie oraz by ten dzień jeszcze bardziej nas do siebie zbliżył – powiedział biskup Henryk Tomasik.
Komentarze naszych czytelników
Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu