W piątek 28 listopada posłanka Wróbel ogłosiła publicznie, że nie popiera żadnego z kandydatów na prezydentów Radomia, biorących udział w II turze wyborów prezydenckich. Uznała, że wyborcy sami podejmą decyzję, jakiego chcą mieć prezydenta. Okazało się, że radomianie chcą zmiany i wybrali Radosława Witkowskiego z Platformy Obywatelskiej. PiS przegrał.
Marcin Mastalerek, rzecznik PiS, skomentował na antenie TVN24, że za porażkę Andrzeja Kosztowniaka odpowiada... Marzena Wróbel. Oto fragment oświadczenia sporządzonego przez Stowarzyszenie Radomianie Razem i Czas na Radom, które poparło posłankę Wróbel w dążeniu do prezydentury w Radomiu:
"Pan Marcin Mastalerek sformułował nieprawdziwą tezę, jakoby winę za przegraną PiS w Radomiu miała ponosić posłanka Wróbel, która rozbiła prawicę i kierując się osobistymi animozjami, odebrała 10% głosów Andrzejowi Kosztowniakowi w I turze. To wypowiedź nieprawdziwa, skrajnie tendencyjna, świadcząca o tym, że PiS zamiast analizować własne błędy, szuka przyczyny porażki na zewnątrz".
- To atak niedopuszczalny - mówi Marzena Wróbel. - PiS próbuje znaleźć kozła ofiarnego zamiast znaleźć przyczynę przegranej.
Kazimierz Woźniak (Radomianie Razem) wraz z Mariuszem Foglem i przedstawicielem "Czas na Radom" Łukasz Zawistowski, którzy byli obecni na konferencji prasowej posłanki Wróbel, skrytykowali słowa środowiska PiS skierowane przeciwko Marzenie Wróbel. W oświadczeniu piszą, że "to Pani Poseł udało się poszerzyć tradycyjny elektorat prawicy, uczciwie przestawiając problemy miasta i sposoby ich przezwyciężenia. PiS, zamiast bić się w cudze piersi, powinno szukać przyczyny klęski wyborczej w sobie".
Za słowami posłanki Wróbel stoi również czysta matematyka - dodając liczbę głosów Andrzeja Kosztowniaka i Marzeny Wróbel, nadal prezydent Kosztowniak miałby wyniki niewystarczający do zwycięstwa w I turze. Dogrywka 30 listopada była nieunikniona.
Wybory samorządowe dobiegły końca. Co stanie się z posłanką Wróbel? Jaka będzie jej dalsza droga? - Nie wiem, nie jestem wróżką. Liczę się z każdą sytuacją, nawet z tym, że mogę zniknąć z polityki Jednak powiem jak Edith Piaf - niczego nie żałuję. Działałam dla dobra radomian - powiedziała posłanka Wróbel.