Zdaniem posłanki Marzeny Wróbel w Senacie RP powinny znaleźć się osoby niezależne, które „będą stały na straży tradycyjnych wartości opartych na tysiącletniej tradycji chrześcijańskiej naszego narodu”. - Radom i cały okręg radomski zasługuje, aby reprezentował go ktoś, kto jest związany z miastem, doskonale zna jego problemy i mieszkańców miasta – mówiła posłanka podczas konferencji prasowej, która podkreśliła także, że jej rodzina od pokoleń związana jest z Radomiem oraz okolicznymi powiatami. – Ja jestem stąd i chcę służyć Polsce – powiedziała.
Jak tłumaczyła dalej, na tę decyzję miały wpływ także prośby osób, z którymi od lat współpracuje. - To jest także odpowiedź na autentyczne zapotrzebowanie społeczne wyrażone w opiniach bardzo wielu osób. Ponadto, nie pozwolę, aby widzimisię jakiegokolwiek działacza partyjnego miało wpływ na to, czy wystartuję czy nie w wyborach parlamentarnych. Myślę, żę do tej pory dobrze sprawowałam swoją funkcje jako poseł i będę prosić o przedłużenie tego mandatu, tym razem jako senator - dodała.
Na pytanie jednego z dziennikarzy czy „tym działaczem” jest osoba z Prawa i Sprawiedliwości posłanka odpowiedziała, by „pozwolić jej być elegancką”. - Nie będę precyzować, bo wszyscy się domyślają o kogo chodzi – powiedziała. „Działaczem”, o którym mowa, jest poseł PiS Marek Suski. Podczas konferencji została także poruszona kwestia „zabierania przez posłankę głosów Prawa i Sprawiedliwości, a działanie na rzecz Platformy Obywatelskiej”, co zarzuca posłance właśnie Marek Suski (PiS).
Wróbel zapowiadziała, że stwierdzenie to „nie pozostanie bez echa”. – Już jest pisany pozew w tej sprawie, mój pełnomocnik i komitet zdecydują, co z tym dalej zrobić. Trzeba wyraźnie powiedzieć, że dla znakomitej większości wyborców, to ja mam twarz Prawa i Sprawiedliwości i dotyczy to nie tylko regionu radomskiego, ale i całego kraju. Robią to analizując moje wystąpienia i moją postawę, oni nie mają wątpliwości. Od początku swojej działalności konsekwentnie stoję po prawej stronie sceny politycznej – skwitowała. Polityk w jesiennych wyborach do Senatu RP będzie zabiegać o prawicowy i centrowy elektorat oraz tych osób, którym bliskie są interesy Radomia i Ziemi Radomskiej.
Przypomnijmy, że o mandat senatora z okręgu radomskiego ubiegają się trzy osoby związane z prawicą: Adam Bielan startujący z ramienia PiS oraz Krzysztof Sońta (Poseł Krzysztof Sońta zawieszony. Grozi mu wykluczenie) i Marzena Wróbel, jako kandydaci niezależni. Pojawia się pytanie czy nie spowoduje to zbyt dużego rozbicia głosów na prawicy. Posłanka wyjaśnia, że to PiS wystawiło do Senatu osobę, która nie jest związana z Radomiem, „a to, co się dzieje, jest reakcja na ten ruch”. Łukasz Zawistowski, przewodniczący Komitetu Wyborczego Marzeny Doroty Wróbel dodał, że „dobro, piękno i rodzina stanowią priorytet, zarówno w pracy zawodowej, jak i życiu prywatnym” kandydatki na senatora, która w swojej pracy „niejednokrotnie udowodniła, że kieruje się głosem swojego sumienia”. Dodajmy, że podczas stu posiedzeń Sejmu, posłanka Wrobel wystąpiła 310 razy.
Najszybsze informacje z Radomia wprost na Twojego Facebooka:
KLIKNIJ I POLUB NAS TERAZ >>