- Sąd Rejonowy w Radomiu uwzględnił wniosek prokuratora i aresztował Macieja S. pod zarzutem podwójnego zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem na okres 3 miesięcy. Przeprowadzona sekcja zwłok kobiety wykazała na jej ciele łącznie 30 ran kłutych, w tym 6 na szyi, 20 w okolicach klatki piersiowej i 4 na plecach. Na ciele dziecka ujawniono 2 rany kłute na szyi. Obrażenia te spowodowały masywny krwotok i w konsekwencji zgon kobiety i dziecka - informuje Małgorzata Chrabąszcz, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Radomiu.
Maciej S. zatrzymany został pod Legionowem. W niedzielę był przesłuchiwany. Jak już informowaliśmy, postawiono mu zarzuty zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem. Sąd przychylił się dziś do wniosku prokuratury i aresztował mężczyznę na trzy miesiące.
- Podejrzany przyznał się do stawianych mu zarzutów i złożył obszerne wyjaśnienia. Nie możemy ujawnić ich w całości - mówi Małgorzata Chrabąszcz.
Jak dowiedział się nasz dziennikarz, Paulina K. żyła z Maciejem S. w nieformalnym związku. Mieszkali razem w Warszawie, jednak w 2015 roku rozstali się. Radomianka wróciła do swojego miasta i zamieszkała w domu rodzinnym - na ul. Paderewskiego.
W styczniu poprzedniego roku kobieta urodziła synka, twierdząc, że to Maciej S. jest jego ojcem, aczkolwiek podejrzany zaprzeczał temu. Paulina K. złożyła więc do sądu wniosek o ustalenie ojcostwa dziecka. - Sąd postanowieniem tymczasowym zobowiązał podejrzanego do łożenia na dziecko na czas postępowania. Sprawa o ojcostwo nie została jednak jeszcze zakończona. Od tamtej pory oboje nie utrzymywali ze sobą kontaktów, co najwyżej sporadycznie - dodaje rzecznik prasowy radomskiej prokuratury.
W piątek (12 maja) Maciej S. przyjechał do Radomia, aby porozmawiać z kobietą o zaistniałej sytuacji. Kobieta, trzymając cały czas na rękach swojego synka, wpuściła mężczyznę do domu, a ten podczas rozmowy - wielokrotnie zaatakował ostrym narzędziem (najprawdopodobniej nożem) swojej byłą partnerkę oraz malutkie dziecko...
Właśnie kwestia o ustalenie ojcostwa 14-miesięcznego synka Pauliny K. była - według prokuratury bezpośrednim powodem, dla którego mężczyzna przyjechał do Radomia w piątek. - Zabiłem bez powodu - stwierdził podczas przesłuchania Maciej S.
Mężczyzna będzie w tej sprawie badany przez lekarza psychiatrę, który ustali, czy Maciej S. podczas zabójstwa był poczytalny.
Morderstwo na Gołębiowie II. Zarzut podwójnego zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem dla Macieja S.
Najszybsze informacje z Radomia wprost na Twojego Facebooka:
KLIKNIJ I POLUB NAS TERAZ >>