Tematem pierwszego spotkania była fala migracji, jaka dotyka Europę w ostatnim czasie.
Były marszałek Sejmu najpierw wytłumaczył wszystkim zgromadzonym, jak to się w ogóle zaczęło. - Włosi zamiast zatrzymywać i rejestrować tych uchodźców, przyjmowali ich i puszczali w głąb państwa, bo i tak wiedzieli, że oni z ich kraju prędzej czy później wyjadą. A wyjadą, dlatego, że w Niemczech, czy w Szwecji jest wysoki "socjal" i w miarę przyjemne życie, dlatego to jest ich cel "podróży" - wyjaśnił kandydat PO do Sejmu z okręgu radomskiego.
Według Ludwika Dorna, uchodźcy z Afryki, którzy byli jeszcze w swoich krajach, zobaczyli, że nie jest tak trudno dostać się do Europy, dlatego zdecydowali się na taką podróż. - Szukają oni lepszego życia. Jest jednak na to sposób - powiedział były wicepremier. - Rozwiązaniem jest zapłacić Turcji, a wtedy oni bez problemu przyjmą wielu uchodźców, którzy i tak przedostają się przez ich kraj w kierunku zachodniej Europy. Będzie im jednak ciężko, bo Orbán zamyka wszystkie granice. Premier Węgier zachowuje się jednak jak prawdziwy Europejczyk, który chroni naszego kontynentu - skomentował Ludwik Dorn.
Numer 2 na liście Platformy Obywatelskiej z naszego okręgu stwierdził jednak, że liczba uchodźców (ok. 12 tysięcy), jaką ma przyjąć nasz kraj, nie stanowi żadnego problemu. - 10-12 tysięcy uchodźców to nie problem. Polska jest na tyle dużym i rozwiniętym krajem, że nawet tego nie zauważymy - wytłumaczył były poseł PiS-u. - Jesteśmy w Unii Europejskiej, podpisaliśmy Traktat Lizboński, dlatego musimy przestrzegać praw i obowiązków członka Unii. Niestety, ale takie są procedury, wchodząc do Unii przyjęliśmy na siebie jakiś obowiązek, dlatego jak będzie trzeba, to będziemy musieli przyjąć tych uchodźców, ale jak już wspomniałem - to nie będzie dla nas żaden problem - zakończył były minister spraw wewnętrznych i administracji.
Cykl spotkań "O polityce przy kawie" będzie odbywał się co tydzień.
Najszybsze informacje z Radomia wprost na Twojego Facebooka:
KLIKNIJ I POLUB NAS TERAZ >>