Gdy w czerwcu tego roku samoloty linii SprintAir zaczęły latać z lotniska na Sadkowie do Lwowa, w Polsce ten kierunek był obsługiwany tylko przez LOT z Okęcia. Ceny były jednak kilkakrotnie wyższe niż z Radomia, gdzie kosztowały 149 zł, a teraz w świątecznej promocji nawet od 59 zł. Nic dziwnego, że połączenie do Lwowa od początku cieszy się ogromnym powodzeniem, samoloty latają pełne. Poza niskimi cenami, główny wpływ na takie zainteresowanie ma spora liczba ukraińskich emigrantów pracująca w centralnej Polsce.
Atrakcyjność połączeń do Lwowa zauważyła konkurencja Portu Lotniczego Radom. Jak informuje "Gazeta Olsztyńska" we Lwowie przebywa właśnie wicemarszałek województwa Miron Sycz, który rozmawiał z Tetjaną Romanowską, dyrektorem generalnym lwowskiego portu lotniczego w sprawie połączenia z lotniska Olsztyn-Mazury w Szymanach do Lwowa. Jego zdaniem, jest duże zainteresowanie ze strony ukraińskiej uruchomieniem tego połączenia, a loty mogłyby ruszyć jeszcze przed przyszłymi wakacjami. Koszt biletu wynosiłby w granicach 50 euro.
Z wizytą we Lwowie była też marszałek województwa lubuskiego Elżbieta Polak, która także z dyrektor Tetianą Romanowską omawiała możliwość uruchomienia połączenia z Zielonej Góry. Jako najbardziej prawdopodobnego przewoźnika rozpatruje się SprintAir, która obsługuje jedyne połączenie z Zielonej Góry do Warszawy.
O ile loty z Olsztyna i Zielonej Góry nie byłyby zagrożeniem dla radomskich połączeń do Lwowa, o tyle z Modlina już tak. O uruchomieniu takiego połączenia w 2017 r. mówi się w przypadku tanich linii Ryanair. - Zrozumiałym jest, że trzeba zacząć latać do Lwowa z polskich miast, jako że rynek między Polską i Ukrainą jest całkowicie zliberalizowany - uważa dyrektor Tetjana Romanowska.
• Promocja na loty z Radomia - kup bilety za 29 lub 59 zł
Najszybsze informacje z Radomia wprost na Twojego Facebooka:
KLIKNIJ I POLUB NAS TERAZ >>