''Przewodniczący rady miejskiej, Dariusz Wójcik, nie ustaje w swoich komentarzach odnośnie spotkania w sprawie Kontraktu Terytorialnego, które miało miejsce w Warszawie 14 listopada br. Wpisy przewodniczącego Wójcika, które pojawiły się na fanpage’u Sojuszu Lewicy Demokratycznej w Radomiu pod streszczeniem mojej rozmowy w audycji Gość Dnia w Radiu Rekord oraz na blogu przewodniczącego, świadczą o jego hipokryzji. Hipokryzji przez „wielkie H"…

Radom i region radomski potrzebuje teraz mówienia jednym głosem, a nie tworzenia kolejnych podziałów w imię filozofii politycznych. Podziałów, które nie służą mieszkańcowi, który chce godnie żyć i pracować, a jedynie poklaskowi jednego czy drugiego polityka prawicowego ugrupowania, jakim jest Prawo i Sprawiedliwość.

Przewodniczącemu Wójcikowi bardzo łatwo przychodzi formułowanie wypowiedzi o spotkaniu na którym nie był. Na swoim blogu szafuje faktami i przewiduje niczym prorok, który swoje wizje uznaje za jedyną prawdę.

Opierając się jedynie na filmie ze spotkania, dostępnym na stronie internetowej Samorządu Województwa Mazowieckiego, można odnieść wrażenie, że przewodniczący Wójcik mówi prawdę. Ale film, który trwa 3 minuty 47 sekund nijak ma się do całości ponad dwugodzinnego spotkania. Proponuję, aby to właśnie przewodniczący Wójcik zwrócił się do marszałka województwa o udostępnienie pełnego zapisu spotkania. Wówczas, jeżeli będzie chciał dostrzec, zobaczy, kto zabierał głos rzeczowo, a kto był bierny. Obiektywizm i prawda, to podstawowe narzędzia pracy polityka i wymóg wobec mieszkańca Radomia. Jako radny Sejmiku Województwa Mazowieckiego, będący na wspomnianym spotkaniu, oddałem w swoich wypowiedziach fakty. Oceniłem pozytywnie zarówno marszałka Adama Struzika i wicemarszałka Leszka Ruszczyka. Nie ujmowałem również niczego prezydentowi Andrzejowi Kosztowniakowi, który wykazał się rzeczowością.

Przewodniczący Wójcik zaś, z nieopisanym uporem stara się bronić swoich tez, opartych na niewiedzy lub relacjach osób trzecich. Jeżeli przewodniczący Wójcik stwierdza na swoim blogu, że nie odnosił się do merytorycznego przebiegu samego spotkania, a akapit dalej dodaje, iż wicemarszałek Ruszczyk był bierny i nie zabierał głosu ani razu… to czy nie jest to właśnie bezpodstawny zarzut, który opisuje merytoryczność całego spotkania?

W żadnej swojej wypowiedzi, co zarzuca mi przewodniczący Wójcik, nie uznałem, iż ustalenia uznanych przez Zarząd Województwa projektów to sukces. O sukcesie możemy mówić wówczas, gdy mieszkańcy miasta i regionu odczują, iż żyje im się lepiej, mają pracę i zaspokajają swoje potrzeby, nie bojąc się tego, co przyniesie jutro. Sukcesem politycznym jest zadowolenie mieszkańców. A czy mieszkańcy są zadowoleni? Czy zadowolenie i uśmiech bije z twarzy choćby tylko młodych mieszkańców miasta, którzy nie mają pracy, nie stać ich na to, aby godnie żyć? Takie są fakty, że w ciągu ostatnich kilku lat Radom ubożeje. Intelektualnie i finansowo. To jest właśnie sukces filozofii partyjnych walk, które uprawiają politycy marionetkowi.

Sojusz Lewicy Demokratycznej jest partią suwerenną, która, wbrew temu co podkreśla to przewodniczący Wójcik, nie będzie rzecznikiem niczyich interesów. Poza interesami obywateli. Lewicowość to nie partyjność ale… wrażliwość społeczna. Czego brakuje wielu bezdusznym i pełnym hipokryzji prawicowym politykom.''

Leszek Rejmer,
przewodniczący Sojuszu Lewicy w Radomiu, radny Sejmiku Województwa Mazowieckiego.

Chcesz szybciej dowiadywać się o nowych wydarzeniach i czytać najświeższe newsy?  POLUB NAS NA FACEBOOKU. ZRÓB TO TERAZ >>