Walka o życie Szymona. Dramatyczna decyzja lekarzy
Kilkumiesięczny Szymon najpierw trafił do jednego ze szpitali w Radomiu. Dostał wysokiej gorączki i drgawek. Jego rodzice przekonywali, że stan chłopca pogorszył się po tym, jak 16 stycznia 2019 r. przyjął szczepionkę na pneumokoki. Kilka dni później, dokładnie 22 stycznia Szymon był już na oddziale intensywnej terapii medycznej Szpitala Dziecięcego przy ul. Niekłańskiej w Warszawie.
Lekarze nie potrafili dokładnie odpowiedzieć na pytanie, co dolega chłopcu, ale nie dawali mu większych szans na przeżycie. W czerwcu poinformowali, że jest "w stanie skrajnie ciężkim z nieodwracalnym uszkodzeniem centralnego układu nerwowego". W wydanym komunikacie przekazali, że w trakcie konsylium ustalono przyczynę choroby dziecka, ale nie mogą jej upublicznić ze względu na tajemnicę lekarską.
Rodzice Szymona cały czas relacjonowali jego losy na Facebooku. Z kolei przed lecznicą, w której leżał chłopiec, protestowano przeciwko decyzji personelu medycznego o odłączeniu od aparatury utrzymującej go przy życiu. Wśród protestujących była m.in. grupa antyszczepionkowców.
W połowie czerwca chłopiec został odłączony od respiratora. Zrobiono to wbrew woli rodziców. W związku ze śmiercią 11-miesięcznego Szymona lekarze, pielęgniarki i pracownicy placówki wystosowali wyrazy współczucia oraz kondolencje dla rodziny zmarłego dziecka. Ich pełnomocnik złożył natomiast zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa.
Śledztwo w sprawie śmierci Szymona ostatecznie umorzone
Na wniosek rodziców Szymona prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia chłopca przez personel medyczny opiekujący się nim w Radomiu oraz w Warszawie i nieumyślne spowodowanie jego śmierci. Sprawa trafiła do Lublina. Tamtejsi śledczy m.in. sprawdzili dokumentację medyczną, przesłuchali świadków i powołali biegłego z zakresu medycyny sądowej.
- Postępowanie w sprawie śmierci Szymona umorzono na podstawie art. 17 par. 1 pkt 2 k.p.k., to jest wobec stwierdzenia w czynie braku znamion czynu zabronionego – mówi Onetowi Karol Blajerski, rzecznik Prokuratury Regionalnej w Lublinie. – Postanowienie o umorzeniu śledztwa wydano w dniu 28 października 2020 r. W sprawie tej wniesione zostało zażalenie do Sądu Rejonowego w Radomiu – dodaje.
To zażalenie złożyła mama Szymona, ale nie zostało ono uwzględnione, o czym poinformowała radomska Gazeta Wyborcza. – Sąd utrzymał decyzję prokuratury o umorzeniu postępowania w mocy – powiedział dziennikowi sędzia Arkadiusz Guza, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Radomiu, który dodał, że to kończy postępowanie prowadzone z urzędu.