Im bliżej egzaminów tym większa obawa czy obowiązujący materiał został opanowany na tyle, aby zdać egzamin. Wielu uczniów nie radzi sobie ze szkolnym programem, wtedy na ratunek przychodzą mu dodatkowe lekcje. W sieci można znaleźć bardzo dużo tego typu ogłoszeń, często korepetycje oferują studenci, którzy chcą dorobić. Ale czy możemy być pewni, że są to osoby kompetentne.
- Trudno to ocenić, bo ogłaszają się różne osoby z różnym wykształceniem i poziomem wiedzy, dlatego moim zdaniem najlepiej zgłosić się do profesjonalistów. U nas pracują dyplomowani nauczyciele gimnazjalni i licealni, członkowie komisji. Są to osoby z wieloletnim doświadczeniem i wiedzą, jak prowadzic lekcje, a to daje gwarancję jakości - mówi Maria Marczewska, właścicielka „Korepetytora”, punktu usług edukacyjnych w Radomiu. Punkt cieszy się dużym zainteresowaniem od samego początku swojego istnienia. - Byliśmy pierwsi na rynku i działamy już od 8 lat. Oferujemy korepetycje, które obejmują godzinę zegarową, a cena za lekcje dodatkowe nie jest wygórowana. Wiele osób decyduje się na zajęcia indywidualne, ale są też takie osoby, które wybierają zajęcia w grupie, są to wtedy maksymalnie 3 osoby. Choć uważam, że system jeden uczeń i nauczyciel jest najbardziej skuteczny. Cennik zajęć jest dostępny tu na miejscu – dodaje.
Ceny ogłoszeń w intermecie są bardzo zróżnicowane i zaczynają się już od 25 złotych. Takie kwoty najcześciej oferują studenci, przy czym należy zwrócić uwagę na to, czy jest to cena za godzinę zegarową czy lekcyjną. - My zapewniamy pełną godzinę zegarową, a cena jest uzależniona od przedmiotu. Droższe są te, które dotyczą przedmiotów ścisłych. Uczniowie pracują w spokoju, nic im nie zakłóca nauki, otrzymują także materiały edukacjne, które są już wliczone w cenę lekcji – wjaśnia właścicielka „Korepetytora”. Jak widać po ogłoszeniach dostępnych w internecie najdroższe są korepetycje z jęzka angielskiego. Cena pozostałch uzalezniona jest od poziomu edukacji, im wyżej, tym drożej.
Część rodziców chcąc wysłać swoje dziecko na lekcje dodatkowe szuka kompetentnch osób wśród znajomych, z tzw. polecenia. - Ja w zasadzie nie muszę się ogłaszać. Ogłaszałam się kiedś, teraz takiej potrzeby nie mam, bo zdecdowana większość przychodzi z polecenia. Korepetcji zaczełam udzielać jeszcze na studiach i tak zostało do dziś. Dzięki nim dorabiam – mówi Ania, która udziela korepetcji już od kilku lat. Egzamin i matury zbliżają się wielkimi krokami, czy to najwższ czas, aby zapisać się na dodatkowe lekcje? - Co mądrzejsi korzystają z nich już od września. W ciągu roku mamy jednostajny ruch, może odrobinę wrosło zainteresowanie w okresie ferii. Tak naprawdę ruch mamy przez cały rok – dodaje Marczewska. Z roku na rok wzrasta liczba osób, które korzystają z dodatkowych zajęć. Korepetcje wdzisiejszch czasach to konieczność czy raczej moda? Czekamy na Wasze opinie.