W listopadzie Straż Miejska rozpoczęła akcję pomocy bezdomnym. Sprawdzane są pustostany i miejsca, które zgłaszają mieszakańcy. - Uczulamy także nasze patrole na to, żeby sprawdzały czy napotkane osoby bezdomne nie potrzebują pomocy. Sprawdzamy m.in. kotłownie, klatki schodowe i pustostany - mówi Piotr Stępień - rzecznik Straży Miejskiej.
Pierwsze telefony od mieszkańców w sprawie osób bezdomnych już się pojawiły.
- Osoby telefonują zwykle wieczorami i wskazują nam, że np. na klatce na ostatnim piętrze czy w piwnicy ktoś śpi. Takie telefony są bardzo ważne, bo jak podkreśla Piotr Stępień - te osoby są najczęściej pod wpływem alkoholu. A alkohol działa tak, że organizm szybko się wychładza, więc osoba bezdomna, jeśli znajdzie się na mrozie, ma o wiele mniejsze szanse na przeżycie.
W ubiegłym roku, dzięki interwencji mieszkańca udało się uratować mężczyznę, który był już skrajnie wyczerpany, przemoczony i w lasku przy ul. Kozienickiej budował sobie szałas. - Człowiek ten zapewne po godzinie by zamarzł. Dzieki interwencji mieszkańca i naszej szybkiej interwencji udało się go uratować - mówi rzecznik.
W ubiegłym roku Straż Miejska przeprowadziła aż kilkaset interwencji w sprawie osób bezdomnych. - Nie bądźmy obojetni, jeśli jesteśmy świadkami, że osoba bezdomna potrzebuje pomocy - dzwońmy na bezpłatny numer telefonu: 986 - apeluje Piotr Stępień, rzecznik Straży Miejskiej w Radomiu.
Źródło: Magazyn Samorządowy UM Radom
Chcesz szybciej dowiadywać się o nowych wydarzeniach i czytać najświeższe newsy? POLUB NAS NA FACEBOOKU. ZRÓB TO TERAZ >>