Wtorek 26 listopada
Delfiny, Lechosława, Konrada
RADOM aktualna pogoda

Kamila Patyna dla Radom24.pl: Nie przejmuję się nieuzasadnioną krytyką [ZDJĘCIA]

Joanna Grabska, Damian Markowski 2016-03-25 20:00:00

O ostatnich nagrodach, synku, radomiankach, talencie, jak i krytyce, czy nowych trendach - rozmawiamy z wizażystką z naszego miasta - Kamilą Patyną.

Kamila Patyna

Kamila Patyna to radomska wizażystka, która stale się rozwija i odnosi coraz większe sukcesy. Ostatnio zdobyła m.in. tytuł "Artysta Roku 2015 MAKE-UP trendy" w kategorii Debiut Roku. M.in. właśnie o tej nagrodzie rozmawiamy z utalentowaną radomianką. Zapraszamy do lektury całej rozmowy, jak i oglądania niezwykłych dzieł artystki z Radomia.

Joanna Grabska: Kamila, jesteś osobą kreatywnie utalentowaną. W jaki sposób rozpoczęła się Twoja przygoda i od kiedy zdecydowałaś zająć się makijażem zawodowo?

Kamila Patyna: Moja przygoda z wizażem zaczęła się totalnie przypadkowo na studiach. Studiowałam architekturę wnętrz, brakowało mi jednak bardziej kreatywnych zajęć, brakowało mi styczności z malarstwem, rysunkiem - więc postanowiłam uciec w inną stronę i jakoś tak się zdarzyło, że zaczęłam malować i przy tym już zostałam.

Makijażem zajmuje się już trzy lata. Przez pierwszy rok mojej pracy - to wiadomo - że były to bardziej odkrywcze eksperymenty. Podczas drugiego roku zaczęłam zdobywać większe doświadczenie w tej kwestii i myśleć o tym poważnie. W roku 2015 postanowiłam się wziąć w garść i piąć się coraz wyżej. Nie lubię stać w miejscu i uważam, że jeżeli robimy to co kochamy, powinniśmy stawiać sobie coraz wyżej poprzeczkę i sięgać jak najdalej się da.

Rok 2015 był dla Ciebie szczęśliwy. W ciągu zaledwie roku osiągnęłaś znaczące sukcesy. Opowiedz, jak to wyglądało i co to za nagrody?

Zaczęłam od wygranych mistrzostw wizażystów na sezon wiosna/lato 2015, wtedy zdobyłam nagrody w kategorii glamour, makijaż kreatywny i makijaż fashion. Mistrzostwo zdobyłam w kwietniu, następnie wygrałam bitwę na pędzle we Wrocławiu.

Kolejny ważny konkurs to mistrzostwa, organizowane przez drogerie Hebe i Revlon. Nagrodą w tym konkursie był 4-dniowy wyjazd do Barcelony, okładka dla magazynu Hebe, wywiad oraz nagrody rzeczowe. Ostatnim moim sukcesem było zdobycie nominacji do tytułu Artysty Roku - najważniejszego magazynu makijażowego Make-up Trendy i tak się stało, że zdobyłam statuetkę w kategorii Debiut Roku.

Co dla Ciebie znaczą te nagrody? Która z nich jest Ci najbardziej bliska i szczególna?

Zdecydowanie najbardziej szczególna jest dla mnie ostatnia nagroda, czyli wspomniana już statuetka Artysty Roku w kategorii Debiut Roku, przyznawanego przez magazyn Make-up Trendy. Jest to najbardziej prestiżowa nagroda jak do tej pory.

Jakie warunki musi spełnić dziewczyna, która chce wziąć udział w konkursie wizażu? Czy musiałaś przedstawić swoje dotychczasowe prace?

Najważniejsze jest to, żeby mieć talent, robić to z pasji, mieć to coś i mieć na siebie pomysł. Żeby wziąć udział w konkursie - musiałam pokazać swoje portfolio, ale tylko w mistrzostwach wizażystów w kwietniu. Żeby zdobyć nominację do tytułu Artysty Roku Make-up Trendy należało zaś wysłać swoje edytoriale do magazynu.

Czy wcześniej próbowałaś swoich sił w tego typu konkursach?

Zajmuję się tym stosunkowo od niedawna. Przez pierwszy rok nawet nie miałam odwagi ku temu, aby startować. Nie byłam jeszcze pewna swoich umiejętności. W następnym roku próbowałam, ale to nie były ważne konkursy, tylko jakieś małe internetowe, organizowane przez „blogerki”, „youtuberki” itp. Udało mi się wygrać kilka z nich, ale to nie jest nic takiego, czym można się chwalić. Dopiero w zeszłym roku wzięłam się w garść i postanowiłam walczyć.

W jaki sposób przygotowywałaś się do konkursów? Czy czułaś się już na tyle pewna swoich umiejętności i poszłaś mówiąc kolokwialnie - na „spontana”?

To zależy od konkursu. W jednym musiałam malować na żywo, a do reszty z nich prace przygotowywałam dużo wcześniej, więc mogłam się na tym skupić i podejść bez stresu. Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło, więc warto próbować swoich sił i jednocześnie wziąć się w garść i dać z siebie 100%.

Czy masz swoje autorytety w dziedzinie wizażu? Skąd czerpiesz inspiracje? Czy zazwyczaj opierasz się tylko na swoich pomysłach?

Jest całe grono zagranicznych, jak i polskich wizażystów, którzy mnie inspirują, jednak inspirację staram się czerpać z innych źródeł. W tym momencie możesz się wszystkim zainspirować… Może to być np. zwykła kuchenka [śmiech]. Zwykle siadam do kartki papieru, rysuję i jest.

Nie mam zbioru inspiracji, nie przeglądam obrazków. Trzeba się po prostu skupić, zastanowić co chcesz wykonać, jak to ma wyglądać oraz odpowiednio wcześniej rozrysować. Mi jest o wiele prościej, bo jestem plastykiem i moja wyobraźnia jest mocniej rozbudowana. Staram się wyszukiwać proste hasła i do tego tworzyć różne ciekawe rzeczy.

Zostałaś nominowana do tytułu Kobiety Przedsiębiorczej za rok 2015 w Radomiu. Można powiedzieć o Tobie, że jesteś kobietą sukcesu. Podobno sukces miewa cierpki smak. Czy spotykasz się z zazdrością, zawiścią, nieuczciwą konkurencją?

Zazwyczaj staram się patrzeć tylko i wyłącznie na siebie, nie zwracam uwagi na innych ludzi. "Kurczę"… myślę, że to jest mój sukces i nikt inny za mnie tego nie zrobił, więc nie ma sensu zwracać uwagi na to, co mówią inni ludzie. Nie przejmuję się nieuzasadnioną krytyką, czy zazdrością - bo to było, jest i będzie zawsze.

Wiem, że wcześnie zostałaś mamą. Czy ciężko Ci było powiązać macierzyństwo z szansą rozwoju swojej pasji i kariery?

To wcale nie była żadna przeszkoda. Tymon w moim życiu jest motorem, który napędza to wszystko co robię.

Udzielasz prywatnych lekcji makijażu. Jaki element sprawia kobietom największą trudność? Czego chcą się nauczyć Twoje klientki?

To wszystko zależy od tego, jaką mam klientkę. Są to indywidualne lekcję, sam na sam, więc wszystko jest dostosowane do potrzeby dziewczyny i jej urody. Nie ma dwóch takich samych osób i ciężko jest ujednolicić, co jest największą trudnością dla kobiet. Jednak dziewczyny często nie radzą sobie z makijażem brwi, czy malowaniem kreski… Jednak brwi i kreski - wydaje mi się - są kwestią nieopanowania swoich dłoni, lecz wszystkiego można się nauczyć - wystarczy tylko chcieć. Ćwiczenie czyni mistrza.

Opowiedz jak wyglądają takie zajęcia.

Datę i godzinę ustalam z klientką. Dziewczyny trenują pod moim okiem, podpowiadam i pokazuję czym różni się makijaż dzienny od wieczorowego i jak je wykonać. Doradzam jakich kosmetyków warto używać. Preferuję, żeby klientki przychodziły bez towarzystwa, ponieważ niezbędne jest skupienie podczas nauki. Towarzystwo innych może rozpraszać, a to nie miało by żadnego sensu.

Wiadomo, że każdy jest inny i trzeba wszystko elastycznie dopasować do danej osoby. Ciężko jest to wszystko uogólnić, bo każda lekcja przebiega inaczej. Nigdy nie miałam programu opisowego do moich lekcji, każdy ma inne potrzeby, każdy lubi coś innego, każdy wygląda inaczej.

Co cenisz w swoich klientkach?

Bardzo sobie cenię ich ufność wobec mnie. To jest bardzo fajne i miłe. Mają one we mnie troszkę taki autorytet… coś tego typu [śmiech]. To jest super, naprawdę.

Na swoim fanpage'u napisałaś: „zamykam zapisy na sezon 2016, brak miejsc do końca października”. Czy może w tym okresie zarezerwowałaś chwilę dla siebie na urlop?

Tak, zarezerwowałam dla siebie aż 13 dni w roku, w lipcu… [śmiech].

Wspomniałaś też, że prawdopodobnie przenosisz się do Warszawy. Czy to już pewne, że opuścisz Radom? Skąd taka decyzja?

To nie jest tak, że opuszczam Radom. Nie mam zamiaru się stąd wyprowadzać. W tym roku trochę się rozwijam, jeśli chodzi o szkolenia dla dziewczyn z zakresu pro i zamierzam "ruszyć z tym" w Warszawę. W następnym roku chcę dojeżdżać z Radomia do Warszawy na weekendy - na same okazje - ale na co dzień będę tutaj mieszkać.

Wiele wizażystek, kosmetyczek, czy fryzjerów słyszy pytania w stylu: „Zrobisz makijaż taniej po znajomości…?” oraz „wciśnij mnie gdzieś w grafik - tak po znajomości”. Jak reagujesz i jak sobie radzisz w takich sytuacjach?

Odpowiadam, że prawdziwy przyjaciel powinien jeszcze dopłacać za to i cieszyć się Twoim sukcesem, a nie jeszcze naciągać na rabaty. Kosmetyki wszędzie kosztują tak samo. Po znajomości nikt mi nic nie sprzeda...

Podczas naszego pierwszego spotkania, kiedy byłam u Ciebie na lekcji makijażu, wspominałaś, że wykonujesz makijaże przy produkcjach teledysków. Możesz coś więcej na ten temat powiedzieć?

Tak, brałam udział w takich przedsięwzięciach. Pierwsze większe zlecenie to była praca przy kręceniu teledysku rapera Buki w listopadzie 2014, a w zeszłym roku współpracowałam z firmą produkującą klipy dla Hadesa i Emade. Te dwie produkcje mocno zapadły mi w pamięci i wspominam je bardzo miło.

Ważnym elementem makijażu jest perfekcyjne wyznaczanie linii brwi, których rysunek ma ponoć kardynalne znaczenie dla naszego wyglądu. Co jest największym błędem kobiet, jeśli chodzi o makijaż brwi? Czy przechadzając się po radomskich ulicach, zwróciłaś uwagę jak radzą sobie w tej kwestii mieszkanki naszego miasta?

Mam "zboczenie" zawodowe, jeśli chodzi o brwi. Dla mnie brwi są niesamowicie ważnym elementem twarzy. Dziewczyny największy błąd robią taki, że nieumiejętnie sobie je wyrywają i regulują. Nie wiem w ogóle po co to robią. Lepiej już zapuścić, niż wyrywać - jakkolwiek byle by „skubnąć”, a później jest płacz - "bo to nie odrasta".

W Radomiu jest wiele gabinetów, które świadczą usługi z medycyny estetycznej, w tym zabieg powiększania ust. Pomimo świadomości, że efekt końcowy nie zawsze jest taki, jakiego oczekujemy, kobiety decydują się. Co myślisz o tego rodzaju zabiegach?

Absolutnie nie mam nic przeciwko medycynie estetycznej. Jeżeli dziewczyna ma poczuć się lepiej po takim zabiegu i ma na to pieniądze - to dlaczego nie? Są oczywiście sposoby malowania ust, które je powiększają optycznie, ale nie każdy ma czas i ochotę, żeby robić to codziennie, dlatego też podejmuje decyzję o zabiegu.

Ukończyłaś szkołę plastyczną im. Józefa Brandta w Radomiu. Z pewnością umiejętności plastyczne pomogły Ci w wykonywaniu zawodu. Czy wybór szkoły jest decydujący czy raczej dalsza praktyka? Co poradziłabyś osobom, które marzą o pracy w charakterze wizażysty?

To jest kwestią indywidualną. Ja nie skończyłam żadnej szkoły wizażowej, a jednak jakoś tam daję radę. Na pewno pomogła mi w tym szkoła plastyczna i moje uzdolnienia w tym zakresie. Jeżeli dziewczyna nie ma żadnego talentu plastycznego i manualnego - to jest trudno.

Uważam, że talent jest podstawą, żeby móc dobrze wykonywać ten zawód. Żadna szkoła plastyczna, czy też wizażowa nie pomoże, jeśli go nie posiadamy. Dalej oczywiście praca, praktyka i chęć samodoskonalenia.

Patrząc na Twoje wykształcenie artystyczne, przypomniało mi się zdanie: „twarz bez makijażu jest dla wizażystki, niczym czyste płótno dla malarza” Czy u Ciebie też tak jest?

Twarz nie może być płótnem, ponieważ płótno jest płaską formą, a twarz jest formą trójwymiarową, także należy ją traktować troszkę inaczej. Jeżeli chodzi o makijaże artystyczne, to dobrze jest podejść do twarzy bardziej abstrakcyjnie, niż jeżeli chodzi o makijaż okazyjny. W tym momencie fajnie jest się trochę odrealnić od tego, że malujemy człowieka, potraktować to bardziej jako formę ciekawą plastycznie.

Jako artystka zapewne masz w sobie dużo wrażliwości. Powiedz, co Cię najbardziej wzrusza w ludziach?

W ludziach wzrusza mnie otwartość i szczerość. Z wieloma ludźmi nie miałam kontaktu przez wiele lat i dowiaduję się z czasem, że oni mimo wszystko są obok, może cicho, ale bez żadnej zazdrości obserwują to wszystko co robię, śledzą moje osiągnięcia i kibicują. Kiedy zdobywam nagrody - to wiele z tych osób odzywa się bezinteresownie i gratulują mi, mówiąc: „wow Kamila obserwuję Cię cały czas, super sobie działasz, ekstra…” Fajnie, ze mają taką „wczutę” [śmiech].

Załóżmy, że przychodzi do Ciebie śliczna dziewczyna i prosi o bardzo mocny makijaż, taki który zakryje całą jej urodę? Próbujesz jej to wyperswadować? Jeśli tak, to w jaki sposób?

Wiadomo, klient nasz pan… Ale jeżeli dziewczyna przychodząc do mnie upiera się przy swoim, nie zwraca uwagi na moje sugestie, dotyczące wad tego makijażu - ucinam temat i proponuję, żeby zrobiła to sama. Każda kobieta, przychodząc do mnie - widzi moje prace w internecie, wie czego powinna się spodziewać. Dla mnie tego typu zagrywki są zdecydowanie na nie… Nigdy jednak nie zdarzyła mi się taka sytuacja. Zazwyczaj klientki ufają mi i zgadzają się na to co im proponuję.

Mam wrażenie, że z roku na rok jest coraz lepiej. Kobiety chcą dobrze wyglądać, umieć się malować, chcą robić to dobrze technicznie. Sądzisz, że radomianki potrafią się malować? Jakie największe grzechy popełniamy w makijażu?

Wiadomo, że świadomość makijażu jest teraz coraz większa. Mamy dostęp do youtube, różnych filmików instruktażowych, wszystko jest na wyciągnięcie ręki. Można także przyjść do kogoś na lekcje, żeby się pouczyć, coś podpatrzeć. Generalnie nie ma dramatu. Powiem, że większy dramat jest u młodych dziewczyn, które wręcz przeginają z makijażem, chcą przedobrzyć i to wygląda najgorzej na świecie.

Czy zamierzasz założyć "urodowe" konto na youtube?

Myślę, że się do tego nie nadaje, aczkolwiek bardzo dużo osób mnie o to pyta. Szczerze mówiąc nawet już nagrałam dwa filmy we wrześniu ubiegłego roku i do tej pory mi się nie udało tego skleić. Chyba jednak "odpuszczę" temat, bo "nie czuje" takich rzeczy.

Twój synek odziedziczył po Tobie talent? Czy u Ciebie w rodzinie ktoś objawiał takie uzdolnienia artystyczne?

Syn jest uzdolniony plastycznie, tyle że on bardziej przestrzennie. Nałogowo lepi z plasteliny. Cały dzień siedzi w plastelinie i lepi małe figurki. Moi rodzice także są uzdolnieni plastycznie, ale nie wykorzystują swych umiejętności w życiu zawodowym.

Moda zmienia się i co jakiś czas powraca. Czy w makijażu jest taki trend, który Twoim zdaniem nie ma szans wrócić? 

Na pewno brwi wyskubane na kształt klamek, albo odrysowane od szklanki [śmiech], jak to wyglądało w latach dwudziestych. Sądzę, że teraz - nie miałoby to racji bytu.

Co według Ciebie jest "passé" w makijażu?

"Turbo mocne" konturowanie twarzy w stylu Kim Kardashian oraz błękitne cienie na powiekach. Uważam, że to jest "passé" i absolutnie nie wygląda to dobrze.

Czy możesz powiedzieć, który z trendów z minionego sezonu jesień/zima 2015 podobał Ci się najbardziej?

Zdecydowanie mocne usta i rozświetlona cera. Kolorystyka ust: wino, oberżyna, śliwka, burgund, bordo. Te kolory są super.

Co możesz powiedzieć o makijażowych trendach na wiosnę/lato 2016? Jakieś wskazówki dla czytelniczek?

Standardowym, powielającym się trendem są czerwone usta, które powracają jak bumerang. Oczywiście retro-mocna kreska, rozświetlona piękna skóra oraz pastelowe cienie do oczu.

Rozmawiała Joanna Grabska.

Najszybsze informacje z Radomia wprost na Twojego Facebooka:
KLIKNIJ I POLUB NAS TERAZ >>

Komentarze naszych czytelników

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu

Dodaj komentarz

Nie przegap

RADOM aktualna pogoda

Nasza strona wykorzystuje pliki cookies.

Strona używa cookies i podobnych technologii m.in. w celach: świadczenia usług oraz prowadzenia statystyk. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki oznacza, że będą one umieszczane w Twoim urządzeniu końcowym. Pamiętaj, że zawsze możesz zmienić te ustawienia.

Akceptuję, nie pokazuj więcej
Polityka prywatności Ochrona danych osobowych