Przypomnijmy, że decyzją komisji kultury przed radą miejską rekomendowane będą dwa wnioski o nadanie honorowego obywatelstwa ojcu Hubertowi Czumie i prof. Stanisławowi Banaszkiewiczowi. Odrzucono kandydaturę Józefa Grzecznarowskiego.

Radomir Jasiński na blogu napisał: "Zadałem sobie takie oto pytanie: czym byłby dziś Radom bez Huberta Czumy? Takim samym Radomiem. (...) Cała historia z tym człowiekiem w kontekście Honorowego Obywatelstwa to moim zdaniem kompletne nieporozumienie. Jeśli zasługuje on na jakieś wyróżnienie to raczej Honorową odznakę partyjną takiej czy innej formacji z prawego skrzydła."

Honorowe obywatelstwo dla prof. Banaszkiewicza również wzbudza wątpliwości prezesa RI: "Czym byłby Radom bez Banaszkiewicza? Miastem troszkę mniej znanym i mniej cenionym w edukacyjnych kręgach. Nie czarujmy się - jakaś przełomowa różnica by się tutaj nie zarysowała. Niemniej tu właśnie dochodzimy do punktu w którym Komisja RM skompromitowała się całkowicie. Bo samo już zestawianie ze sobą dwu wymienionych nazwisk to potwarz dla dr Banaszkiewicza."

Według Jasińskiego komisja kultury skompromitowała się odrzucając kandydaturę Józefa Grzecznarowskiego, niegdyś prezydenta Radomia. "Czym byłby bowiem dziś Radom bez Grzecznarowskiego? Człowieka, który stojąc na czele radomskiego samorządu zbudował w zasadzie od zera w Radomiu wielki przemysł i sieć obiektów technicznych, która do dziś stanowi kościeć infrastrukturalny miasta? Bez niego Radom byłyby dziś najprawdopodobniej miastem mającym wielkość i znaczenie Szydłowca lub Zwolenia. I takiemu człowiekowi Radni odmawiają Honorowego Obywatelstwa szukając jakichś żałosnych kruczków. Dno."