Poprzez 10-dniowego pobytu w Polsce Litwini zobaczyli Iłżę i okolice, Centrum Nauki Kopernik, Muzeum Powstania Warszawskiego, M.B. Ostrobramskiej w Skarżysku Kamiennej oraz Muzeum Dom Rodzinny Ojca Świętego Jana Pawła II w Wadowicach. Pojechali również do Zakopanego. Spacerowali Doliną Kościeliską, aż do Hali Ornak, potem zobaczyli Morskie Oko i weszli na Gubałówkę. Zwiedzili także Radom, byli w Muzeum im. Jacka Malczewskiego oraz na lotnisku. Część grupy była już w Polsce, a część przyjechała do nas po raz pierwszy.
- To kolejne szczęśliwe wakacje dla naszej młodzieży. Mieszkamy na Litwie, ale nasze dzieci chodzą do polskiej szkoły, mówią po polsku, chcą znać swoje korzenie, swoją macierz. Kiedy kończą edukację, jadą na studia do Polski. Szacunek do Polski to praca naszych nauczycieli, którzy przekazują wiedzę naszym dzieciom w duchu polskości. Naszym krajem jest Litwa, jesteśmy jej obywatelami, ale pochodzimy stąd, z Polski - mówiła Czesława Marcinkiewicz, starosta gminy Dziewieniszki - z miejscowości, w której dzieci i młodzież chodzi do polskiej szkoły i uczy się w języku polskim.
Grupa Litwinów liczyła 25 osób, a wśród niej Julita i Dawid, którzy byli zachwyceni Polską i naszym miastem. - Bardzo podoba mi się w Polsce. Podobają mi się góry - mówił Dawid. - Najbardziej zapadło mi w pamięć Morskie Oko. Czegoś takiego jeszcze nie widziałam. Zwiedziliśmy też radomskie lotnisko. Bardzo mi się tam podobało. U nas nie ma takiego. Chciałabym wrócić do Polski i tu studiować jak mój brat, który jest we Wrocławiu - opowiadała Julita.
Starosta Dziewieniszek opowiedziała, jak wygląda życie Litwina pochodzenia polskiego na Wileńszczyźnie. - Trwamy wbrew wszystkim przeciwnościom. Oddajemy dzieci do polskich szkół, a nie litewskich. Wszystko, co świętuje Polska, świętujemy i my. Dla nas najważniejszym świętem jest 11 listopada i odzyskanie niepodległości przez Polskę. Jeden z naszych radnych, który dba o kulturę i polskość w naszej gminie, dostał karę pieniężną za to, że nie zdjął tabliczek z nazwami ulic napisanych po polsku. Tabliczki są zamalowane na czarno, ale nadal wiszą. My ich nie zdejmiemy. Będziemy zbierać pieniądze na ewentualne kary, ale tabliczki zostaną. Przyjdzie czas, kiedy naród z narodem będzie równy - mówiła Czesława Marcinkiewicz.
Przyjazd i pobyt młodzieży w Polsce, w Iłży, był możliwy dzięki współpracy Starostwa Powiatowego w Radomiu i Starostwa Gminy Dziewieniszki. Dzisiaj (30 lipca) młodzież wraca do domów na Litwę.
Chcesz szybciej dowiadywać się o nowych wydarzeniach i czytać najświeższe newsy? POLUB NAS NA FACEBOOKU. ZRÓB TO TERAZ >>