Właśnie tulipany wręczali panowie koleżankom z pracy w Hotelu „Gromady” przy ul. Narutowicza. Czyż to nie piękna i trafiająca w sedno nazwa. Nawiązał do niej dyrektor Jerzy Graliński, składając życzenia 24 paniom pracującym w radomskich placówkach „GROMADY", a pozostający w mniejszości panowie bez nakazu przystąpili do wręczania Koleżankom z pracy tulipanów i tabliczek prawdziwej czekolady.
Na zakończenie wszyscy smakowali pyszne naleśniki z lodami. Co niektórzy wspominali, jak onegdaj w dużych i mniejszych przedsiębiorstwach Radomia, wyglądał 8 Marca. Bardziej zżyte ze sobą zespoły pracownicze, po oficjalnych uroczystościach, przemieszczały się do restauracji. Problemem było załatwienie wolnego miejsca. Pieniążków starczało, gdyż obowiązującej w Polsce zasadzie pełnego zatrudnienia towarzyszyło wyśmiewane nawet w PRL hasło: „Czy się stoi czy sie leży, dwa tysiące się należy”.
8 Marca 2013 roku radomskie restauracje były pustawe.